Nominowany do nagrody Grammy Filip Quint zagrał niezwykły koncert, dedykowany taksówkarzowi Mohammedowi Khalilowi. Chciał w ten sposób podziękować kierowcy za zwrócenie mu jego wartych 4 miliony dolarów skrzypiec Stradivariusa, które przez nieuwagę zostawił na tylnym siedzeniu taksówki.
Quint wykonał swój nietypowy recital na lotnisku w Newark, czyli dokładnie tam, gdzie zostawił skrzypce. Koncertowi przysłuchiwał się Mohammed i jego koledzy taksówkarze. - Nie planowałem zostawiać skrzypiec w taksówce - mówi z uśmiechem Quint. - Zabierałem swoje torby z bagażnika, a kiedy postawiłem je na ziemi i odwróciłem się, taksówki już nie było - tłumaczy.
Quint rozpoczął gorączkowe poszukiwania drogocennych skrzypiec. Zadzwonił do centrali taksówkarskiej i po pięciu godzinach lęku usłyszał dobrą wiadomość: Mohhamed znalazł wyjątkowy instrument. - Filip powiedział mi: wiesz, Mohammed, pomyślałem sobie, że jeśli ich nie znajdę, to chyba się zabiję - opowiada taksówkarz. - Nikt przecież nie uwierzy, że je zgubiłem - powiedział taksówkarzowi skrzypek.
Przyjaciele Mohammeda są pełni podziwu dla jego uczynku. - To bardzo budujące - powiedział jeden z nich, Ebenezer Sarpeh. - To zachęca innych do bycia uczciwym - dodał. Mohammed w nagrodę otrzymał także medal od burmistrza (PRZECZYTAJ WIĘCEJ)
Zgubione skrzypce warte są 4 miliony dolarów. Zostały wykonane w 1723 roku przez Antonia Stradivari. Zarówno ich kształt, jak i dźwięk uznawany jest za niemal idealny. Obecnie na świecie jest tylko kilka egzemplarzy tego niezwykłego instrumentu.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Reuters