Jedni świętują: kupują kwiaty, bombonierki i zapraszają na romantyczne kolacje. Inni ich nie cierpią, bo komercyjna atmosfera wszechobecnych serduszek jest według nich nie do zniesienia. Dziś Walentynki - święto patrona zakochanych, ale też - chorych na epilepsję i nerwy.
Walentynki przywędrowały do Polski oczywiście z Zachodu. Święto popularne było zwłaszcza w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych, gdzie czczono św. Walentego jako patrona zakochanych. Dzień 14 lutego stał się więc okazją do obdarowywania się drobnymi upominkami i wysyłania miłosnych liścików. Do Polski tradycja dotarła dopiero w latach 90. ubiegłego wieku. Wcześniej święty Walenty przez stulecia był przede wszystkim patronem ludzi cierpiących na epilepsję i choroby nerwowe.
Wielu walentynek nie cierpi i otwarcie to manifestuje. Obok imprez dla par albo singli, którzy poszukują partnera, odbywają się "antywalentynki". Walentynki ot bowiem głównie święto komercyjne; zarabiają na nim przede wszystkim producenci i sprzedawcy okolicznościowych gadżetów, restauratorzy, organizatorzy specjalnych imprez.
Prezenty nieśmiertelne: bielizna, biżuteria i kwiaty
W Stanach Zjednoczonych Walentynki stopniowo jednak zmieniają swój charakter. Amerykanie coraz częściej wręczają prezenty i kwiaty niekoniecznie swoim erotyczno-romantycznym partnerom, lecz także dzieciom, rodzicom, a nawet kolegom w pracy i innym osobom, do których żywią sympatię.
Jak podał dziennik "USA Today", badania przeprowadzone przez organizację Communispace wykazały, że w 2010 r. aż 83 procent respondentów wręczyło prezenty na walentynki swoim dzieciom, a tylko 66 procent romantycznemu partnerowi lub partnerce.
Jakie są najpopularniejsze walentynkowe prezenty? Popyt jest na biżuterię, którą mężczyźni obdarowują panie swojego serca. Dobrze sprzedaje się bielizna damska, niekiedy z Victoria's Secret, a więc z erotycznym akcentem. Z sondaży wynika, że jako prezent na walentynki Amerykanki najbardziej cenią sobie kwiaty, bombonierki i wspólną kolację na mieście. Amerykańscy mężczyźni natomiast najbardziej lubią dostawać książki i płyty z muzyką lub filmami na DVD.
O Święty Walenty...
We Włoszech na przykład Walentynki zachowują jednak bardziej tradycyjny charakter. Co roku z ich okazji odbywa się uroczysta msza, podczas której pary modlą się o utrzymanie miłosnej więzi. Msza dedykowana jest w szczególności zakochanym, którzy zamierzają pobrać się w tym samym roku. Najbardziej wystawne uroczystości odbywają się w Terni, gdzie spoczywają szczątki świętego Walentego.
W innym włoskim mieście, słynącej z miłości Werony, na walentynki przybywają prawdziwe tłumy. Dziewczęta koniecznie chcą stanąć na balkonie szekspirowskiej Julii. W mieście działa także "Klub Julii", do którego poszukujące miłości osoby mogą wysyłać listy. Julia odpowiada na każdy z nich.
Do kina czy na wycieczkę
Na Dalekim Wschodzie, gdzie walentynki są coraz popularniejsze, czci się 14 lutego na przykład poprzez...bicie rekordu w całowaniu. W wielu krajach, na przykład Tajlandii, odbywają się masowe śluby.
A jak jest w Polsce? Coraz popularniejszym trendem są wyjazdy dla par. Biura podróży oferują nie tylko wycieczki do słynnych miast zakochanych, jak Paryż albo Wenecja. Zakochani coraz częściej wybierają wyjazd do egzotycznych krajów.
Dużą popularnością cieszą się też filmy dla zakochanych. Klasyki to na przykład "Con Amore", "Casablanca", "Do widzenia, do jutra" czy "Masz wiadomość". Seanse walentynkowe organizuje wiele kin. W tym roku można wybrać się na przykład na film Sama Mendesa "Para na życie". Jak wynika z badań, Polacy kochają komedie romantyczne - to od 15 lat najpopularniejszy gatunek w polskiej kinematografii.
Źródło: PAP, Reuters, tvn24.pl