Najnowsza praca badawcza grupy 24 naukowców, opublikowana na łamach naukowego miesięcznika Nature Metabolism, udowadnia, że BMI nie może być traktowane jako miarodajny wyznacznik przy określaniu ryzyka zachorowania na choroby towarzyszące otyłości.
BMI wyliczany jest na podstawie stosunku wagi (w kilogramach) do podniesionego do kwadratu wzrostu (w metrach). Wynik z przedziału 18,5-24,9 uznawany jest za wyznacznik prawidłowej wagi, a wyniki przekraczające 30 mają świadczyć o otyłości. Wartości te nie zawsze są jednak miarodajne - wyliczenia nie uwzględniają bowiem udziału tkanki tłuszczowej w masie ciała. Z uwagi na to osoby o dużej masie mięśniowej mogą, w klasyfikacji BMI, wykazywać nadwagę lub otyłość.
Wskaźnik BMI od lat wykorzystywany jest nie tylko do określania prawidłowej masy ciała u dorosłych. Na jego podstawie szacuje się także ryzyko zachorowania na choroby współistniejące otyłości. Przedstawiona 12 września na łamach periodyku Nature Metabolism praca, zatytułowana “ Niezależne osie plastyczności fenotypowej definiują odrębne podtypy otyłości” dowodzi jednak, iż zależność ta nie zawsze jest prawdziwa.
BMI a ryzyko zachorowania na choroby współistniejące otyłości
Jak powiedział w rozmowie z portalem bicycling.com jeden z autorów pracy, ekspert z zakresu epigenetyki Andrew Pospisilik, współpracujący z nim naukowcy od dawna wyróżniali trzy rodzaje otyłych osób: zdrowe, chorujące na choroby współistniejące oraz zdrowe obarczone dużym ryzykiem rozwoju chorób współistniejących. - Chcieliśmy sprawdzić, czy możemy zacząć identyfikować genetyczne odmiany tych różnych “typów” otyłości - dodał.
Początkowo podczas badań naukowcy analizowali dane dotyczące bliźniąt i sposobów, w jakich na przestrzeni lat zmieniała się ich waga. W dalszej kolejności próbowano zaimplementować wyniki tych obserwacji na myszy.
- Korzystając wyłącznie z danych, po raz pierwszy zauważyliśmy, że istnieją co najmniej dwa różne metaboliczne podtypy otyłości, z których każdy ma własne cechy fizjologiczne i molekularne, które wpływają na zdrowie. [...] Wyniki zebrane w laboratorium [przy wykorzystaniu myszy - red.] były niemalże identyczne z danymi o ludzkich bliźniakach. Ponownie zobaczyliśmy dwa odrębne podtypy otyłości - opowiada Andrew Pospisilik.
Dwa podtypy osób podatnych na otyłość
W opublikowanych we wrześniu badaniach, naukowcy podzielili ludzi na cztery podtypy metaboliczne - dwa z nich odznaczają się skłonnością do otyłości, a dwa do chudości. Zauważyli także, że z dwóch podtypów podatnych na otyłość, tylko jeden związany był z częstszym powstawaniem stanów zapalnych, co w efekcie może zwiększać ryzyko zachorowania na niektóre typy nowotworów i inne choroby.
Naukowcy zaobserwowali także, że niektóre geny tego podtypu ludzi łatwiej reagują na czynniki wyzwalające, np. konkretne pokarmy, prowadzące do przyrostu masy ciała i jednocześnie zwiększające podatność na pewne choroby.
Świadomość występowania tych podtypów może pomóc lekarzom oraz samym pacjentom w skutecznym diagnozowaniu chorób związanych z otyłością. Badanie grupy naukowców wykazało także, że podczas gdy jedna osoba może posiadać naturalną skłonność do przyrostu masy mięśniowej, druga może wykazywać skłonność do tycia, mimo że ich diety nie będą znacząco się od siebie różnić.
Wniosek z badań: niektóre osoby z BMI wskazującym na otyłość nie są narażone na choroby jej towarzyszące. Diagnozę mogą natomiast usłyszeć ci, których waga określona jest jako prawidłowa.
ZOBACZ TEŻ: Koronawirus a wskaźnik BMI. "Jak zbieramy z nimi wywiad, to twierdzą, że oni na nic nie chorują"
Źródło: Bicycling, zdrowie.tvn.pl,
Źródło zdjęcia głównego: meteo