Białe musujące wino popłynęło z kranów w w miasteczku Marino pod Rzymem. Cud? Nie, pomyłka hydraulika.
Wino popłynęło z kranów przy okazji święta winobrania, co roku hucznie obchodzonego w październiku w Marino. Zgodnie z tradycją wino miało trysnąć z fontanny na głównym placu. Na kulminacyjny punkt uroczystości czekało z kieliszkami, szklankami i kubkami w ręku tysiące ludzi.
Jakie było ich rozczarowanie, kiedy zamiast wina tryskającego z fontanny z głośników popłynął suchy komunikat władz miasta o technicznych problemach. Mimo zapowiedzi usterki nie udało się usunąć i mieszkańcy miasta oraz turyści musieli wrócić do domów nie spróbowawszy nawet boskiego trunku. Ewentualnie musieli się weń zaopatrzyć we własnym zakresie.
Trzeba było zostać w domu
Zapewne gorycz z powodu nieudanej imprezy powiększył jeszcze fakt, że najbardziej na święcie winobrania skorzystali ci, którzy nie wybrali się, by wspólnie oddawać cześć Bachusowi i zostali w domach. Pyszne, musujące białe wino najlepszej jakości popłynęło prosto z ich kranów
Okazało się, że błąd popełnili technicy wezwani do usunięcia awarii i trunek zamiast do fontanny popłynął rurami wodociągowymi. Nie wiadomo, ile wina popłynęło z kranów. Można jedynie szacować, że tyle, ile powinno znaleźć się w fontannie - czyli trzy tysiące litrów. Wystarczy, by poważnie wzmocnić niejedną piwniczkę.
Inne przemienienia wody w trunki
Najsłynniejszy opisany przypadek zamiany wody w napój dużo bardziej szlachetny to oczywiście wesele w Kanie Galilejskiej. Według Nowego Testamentu Chrystus miał wówczas poratować w ten sposób gospodarzy, którym zabrakło wina.
Na gruncie polskim równie cudownego przemienienia dokonała dwa lata temu jedna z bulwarówek. Koloryt lokalny został zachowany: według gazety w jednej z wielkopolskich miejscowości miało powstać jezioro pełne wódki, którą mieszkańcy czerpali wiadrami.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: SXC