Największy znaleziony do tej pory szkielet dinozaura triceratopsa został sprzedany na aukcji w Paryżu. Anonimowy kolekcjoner zapłacił za niego 6,6 miliona euro, czyli ponad 30 milionów złotych.
Szkielet triceratopsa sprzedano w czwartek po południu 21 października w domu aukcyjnym Drouot w Paryżu. Cena wywoławcza wynosiła 1,5 miliona euro. Ostatecznie szkielet dinozaura, nazywany "Big John", kupił anonimowy, prywatny kolekcjoner z USA za 6,6 miliona euro, czyli około 30,4 miliona złotych. Wylicytował go przez telefon. Nie wiadomo, co zrobi ze szkieletem.
- Tak piękne i rzadkie okazy zawsze wywołują wiele emocji i budzą podziw - mówił podczas aukcji licytator Alexandre Giquello.
Szkielet dinozaura ma dziesiątki milionów lat
Nazwa "Big John" wzięła się od imienia właściciela ziemi, na której znaleziono szkielet. Odkrył go geolog Walter W. Stein Bill w Dakocie Południowej w Stanach Zjednoczonych w 2014 roku. Szkielet liczy ponad 66 milionów lat.
"Big John" jest na 41. miejscu, jeśli chodzi o wielkość odkrytych do tej pory skamieniałości dinozaurów. Sama czaszka ma około 2,6 metra długości i 2 metry szerokości. Znajdują się na niej ślady głębokich obrażeń, które prawdopodobnie spowodował inny triceratops.
W 2015 roku paleontolodzy złożyli ponad 60 procent szkieletu, ze znalezionych 200 części.
Twarz o trzech rogach
Triceratopsy to roślinożerne dinozaury żyjące około 68 – 66,5 mln lat temu. Występowały na nieistniejącym już kontynencie Laramidia, który sięgał od Alaski po Meksyk. Nazwa triceratops pochodzi z greki i oznacza twarz o trzech rogach.
Triceratops był dużym dinozaurem z charakterystycznymi rogami i kołnierzem. Osiągał 9 metrów długości, mógł ważyć nawet 12 ton. Do cięcia i rozcierania twardych części roślin służyło mu wiele rzędów ciasno osadzonych zębów.
Źródło: CNN, Reuters