Wietnamski rząd wypowiedział wojnę z narkomanię i prostytucją. Ministrowie zamierzają zabronić tańców w niezwykle popularnych w tym kraju barach karaoke. Nie precyzują tylko, w jaki sposób zakaz tańczenia miałby się przyczynić do ograniczenia niestosownych zachowań.
Propozycja nowych przepisów została umieszczona na portalu internetowym Ministerstwa Kultury, Sportu i Turystyki. Jedyne "wyjaśnienie" podaje gazeta "Thanh Nien", która cytuje stanowisko jednego z przedstawicieli resortu kultury: "Bary karaoke są do śpiewania, a nie do tańczenia".
Grzywny za złamanie zakazu
Jak się okazuje, resort przewiduje niesprecyzowane na razie grzywny dla tych, którzy ośmieliliby się złamać zakaz.
Proponowane zmiany w przepisach wydłużają jednocześnie godziny otwarcia barów karaoke i klubów tanecznych (z 24.00 do 2.00), ale tylko takich placówek, jak te w luksusowych hotelach. - Ma to przyciągnąć zagranicznych turystów i pomóc w walce z globalnym kryzysem - tłumaczy przedstawiciel resortu kultury.
Wietnamczycy niezadowoleni
Wietnamczycy dają już w internecie upust niezadowoleniu z proponowanych zmian. - Kto będzie sprawdzał przestrzeganie tych przepisów i kto może określić, co jest tańcem? - pyta jeden z internautów. Inny przyznaje, że nie może sobie wyobrazić, by ktoś mógł zabronić tańczenia w barze karaoke.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu