Byłam zdenerwowana, ale zaakceptowałam to. Rok po roku oczekiwałam nadejścia śmierci - wspomina Libby Lashansky, u której w wieku 11 lat zdiagnozowano cukrzycę typu 1 i dawano jedynie kilka lat życia. W tym roku kobieta świętowała tymczasem 92. urodziny i stała się jedną z najdłużej żyjących osób z tą chorobą. Mimo ostrzeżeń lekarzy Libby Lashansky została również szczęśliwą matką, babcią i prababcią.
Libby Lashansky urodziła się w 1930 roku w południowoafrykańskim Johannesburgu. Diagnozę, który wówczas zabrzmiała jak wyrok śmierci, usłyszała w wieku 11 lat - cierpi na cukrzycę typu 1. Co prawda insulina, czyli kluczowy lek w walce z tą chorobą, pojawiła się na rynku 20 lat wcześniej, jednak jej leczenie nadal było dla lekarzy wielkim wyzwaniem.
ZOBACZ TEŻ: Rośnie liczba chorych na cukrzycę. Czas oczekiwania na wizytę u diabetologa wydłużył się dwukrotnie
92-latka z cukrzycą typu 1
Gdy Libby dowiedziała się o swojej cukrzycy, wielu chorych umierało w ciągu kilku lat od doświadczenia pierwszych jej objawów. Lekarze obawiali się, że podobnie będzie w jej przypadku i wprost powiedzieli dziewczynce, że prawdopodobnie zostało jej od trzech do pięciu lat życia. Poradzono jej też, by zachowała swoją diagnozę w sekrecie. "Byłam zdenerwowana, ale zaakceptowałam to. Rok po roku oczekiwałam nadejścia śmierci" - opowiada Amerykanka w opublikowanej 28 grudnia rozmowie z "Washington Post".
Świadoma swojej choroby Libby skupiła się jednocześnie na odpowiedniej diecie. Przyznała, że w młodości wprawiła tym w zakłopotanie zakochanego w niej chłopaka, który sprezentował jej pudełko czekoladek. - Udawałam, że je jem, żeby go nie urazić. Ale kiedy zobaczył, że leżą na ziemi, było po wszystkim. Potem już nigdy się nie widzieliśmy - wspominała.
Oprócz przestrzegania diety kobieta w młodości nie potrafiła odmówić sobie także aktywności fizycznej, choć przed sportem ostrzegali ją lekarze. Dopiero kilka dekad później okazało się, że uprawianie sportu mogło nie tylko nie zaszkodzić kobiecie, ale wręcz przyczynić się do wydłużenia jej życia. Dziś, odwrotnie niż w latach 40. i 50., specjaliści zalecają nawet osobom chorym na cukrzycę utrzymywanie aktywności fizycznej.
Libby Lashansky
Choroba, z którą mierzyła się Libby Lashansky, sprawiła, że kobieta po skończeniu szkoły średniej zdecydowała się na studia medyczne. Po zdobyciu dyplomu w 1954 roku sama zaczęła przyjmować w gabinecie osoby chore na cukrzycę typu 1. Jak podkreśliła w rozmowie z "Washington Post", nigdy nie wyznała jednak pacjentom, że też zmaga się z tą chorobą.
W 1957 roku Libby wyszła za mąż za Benny’ego Lashansky'ego. Lekarze ostrzegali ją wtedy, że nie powinna mieć dzieci, bo poród mógłby ją zabić. Mimo to kobieta urodziła dwoje dzieci. - Bałam się trochę, że Benny musiałby wychowywać je sam, jednak wszystko poszło dobrze. Nie miałam problemów podczas żadnej z moich ciąż - wyjaśniła 92-latka. Dziś ma również siedmioro wnuków i troje prawnuków. - Każdego dnia jestem szczęśliwa i zdumiona, że wciąż mogę tu być - dodała.
Libby Lashansky jest obecnie uznawana za jedną z najdłużej żyjących osób chorych na cukrzycę typu 1 na świecie. Współcześnie, dzięki postępowi w medycynie, prognozowana długość życia dla zmagających się z tą chorobą wynosi między 65 a 72 lat. - Ona jest naprawdę cudem, bo gdy zachorowała na cukrzycę, nikt by nigdy nie pomyślał, że będzie żyła tak długo - podkreślił jej zięć, Saul Brenner. - Historia Libby jest bez wątpienia cudowna, jest inspiracją dla tych z nas, którzy też żyją z cukrzycą typu 1 - przyznał Thomas Grace, kierownik centrum leczenia cukrzycy w Findlay w stanie Ohio.
Cukrzyca typu 1
Cukrzyca typu 1 zwana jest także młodzieńczą i ujawnia się najczęściej do 35. roku życia, najczęściej u dzieci w wieku do 12-14 lat. Jest nieuleczalną chorobą autoimmunologiczną polegającą na tym, że przeciwciała organizmu powodują zniszczenie komórek beta trzustki produkujących insulinę. Bez tego hormonu glukoza, niezbędna do funkcjonowania człowieka, nie jest wchłaniana do niektórych komórek, jej stężenie we krwi rośnie i dochodzi do zaburzeń metabolicznych.
Pierwsze objawy cukrzycy typu 1 nasilają się szybko i rozwijają zazwyczaj w ciągu kilku tygodni. Te występujące najczęściej to: bóle brzucha, wymioty, zwiększony głód i pragnienie (wypijanie kilku do kilkunastu litrów wody na dobę), wielomocz (poliuria), apatia, zmęczenie, utrata wagi. Chorzy do końca życia muszą przyjmować insulinę, stale monitorować poziom glukozy we krwi, a także dbać o odpowiednią dietę. Na cukrzycę typu 1 cierpi ok. 1,5 miliona Amerykanów. W Polsce choruje na nią około 180 tysięcy osób, a każdego roku diagnozowana jest u około 1,6 tys. dzieci do 14. roku życia.
Źródło: "Washington Post", CBS News
Źródło zdjęcia głównego: The Lily/Twitter