Tusk wypomina wpadkę. Meller: Zrobiłem striptease w teatrze

Wpadka Mellera. "Zrobiłem striptease w teatrze"
Wpadka Mellera. "Zrobiłem striptease w teatrze"
Źródło: TVN24

Niecenzuralne słowo na literę "k", które wypowiedział Marcin Meller podczas sobotniego "Drugiego śniadania mistrzów", zapewne dzięki internetowi wyłapał sam premier. Donald Tusk wspomniał o wpadce naczelnego "Playboya", przy okazji pytań dziennikarzy o niecenzuralne słowa, jakie padły na wizji z ust kandydata PO na radnego Jaworzna, Dawida Ch. Meller w rozmowie z tvn24.pl przyznaje: - Zrobiłem striptease w teatrze.

W sobotnim "Drugim śniadaniu mistrzów" dyskusja toczyła się m.in. wokół posłanek Elżbiety Jakubiak i Joanny Kluzik-Rostkowskiej, które na początku listopada zostały usunięte z Prawa i Sprawiedliwości.

Gdy Krzysztof Materna zaproponował, żeby obie posłanki z racji podobieństwa ideologicznego wstąpiły do Platformy Obywatelskiej, do rozmowy włączył się Meller. - Nie zaniepokoiło by cię - zwracał się do Materny, - gdyby jeszcze liberałowie PiS-owscy przystąpili do Platformy, to mielibyśmy kur... o przepraszam, przejęzyczyłem się. Przepraszam... chciałem... Meksyk... Partia rządowo-instytucjonalna, czyli monopartia - mówił dalej prowadzący, z trudem opanowując rozbawienie.

Fragment ubiegłotygodniowego programu (TVN24)

Fragment ubiegłotygodniowego programu (TVN24)

Media śledzą PO, Tusk śledzi media

Wpadka nie umknęła samemu premierowi. Zwrócił na nią uwagę podczas poniedziałkowej konferencji prasowej, kiedy mówił o kandydacie PO Dawidzie Ch. do rady Jaworzna, który też zasłynął niefortunną wypowiedzią w programie na żywo.

- Słyszałem ostatnio, w niedzielę chyba, chyba w TVN24 było... to się nazywa "Śniadanie mistrzów"? - dopytywał dziennikarzy. - Czyli rzeczywiście niektórym puszczają nerwy na wizji.

Meller tłumaczy

Jeszcze w sobotę prowadzący w profilu programu na Facebooku napisał "Przez ponad 5 lat występów na żywo w TVN ani razu nie wymsknęła mi się partykuła wzmacniająca na antenie ani przejęzyczenie takież. No i dzisiaj masz babo placek".

Dziś w rozmowie z tvn24.pl tłumaczy: - Miło, że premier się odnosi do programu, szkoda, że w takim kontekście.

Jak podkreśla, "ta niekorzystna partykuła wzmacniająca" zasłoniła sens jego wypowiedzi, ale był on negatywny dla Donalda Tuska. - Chodziło o to - tłumaczy, - że gdyby byłe posłanki PiS wstąpiły do PO, mielibyśmy w Polsce sytuację, jak za wieloletnich rządów partii rewolucyjno-instytucjonalnej w Meksyku - mówi.

Striptease w teatrze

Meller po raz kolejny zapewnia, że przez 10 lat prowadzenia programów "na żywo" nie zdarzyło mu się użyć "słowa na k" na wizji. Stąd jego mina zaraz po wpadce. - Nie będę hipokrytą - przyznaje - używam takich słów, natomiast w telewizji, będąc gospodarzem programu i gościem w domach wielu widzów, to nie wypada.

I dodaje: - Trzeba znać proporcje. Można chodzić w slipach, ale na plaży, a nie do teatru. Ja - trzymając się tego porównania - zrobiłem striptease w teatrze.

Źródło: tvn24.pl

Czytaj także: