Były łzy, upadek na kolana i kwiaty... Choć to scena Teatru Polskiego we Wrocławiu - to to nie była sztuka, tylko najprawdziwsze życie: jeden z widzów w przerwie spektaklu "Don Juan wraca z wojny" wyznał miłość swej wybrance i poprosił ją o rękę.
- Powiedziała tak - ogłosił z radością po nietypowych zaręczynach Janusz Forsecki. Zaskoczenia nie kryła także jego narzeczona. - Słyszałam o różnych rodzajach oświadczyn, ale to jest po prostu niesamowite. No nigdy bym nie pomyślała, nigdy... Jestem w szoku - relacjonowała swoje wrażenia Dagmara Jurzyńska.
Dyrektor Teatru Polskiego podkreślił, że nie sprzeciwia się takim inicjatywom i bardzo go ucieszył pomysł Janusza Forseckiego.
- Ci młodzi ludzie wyznali sobie miłość na scenie, w obliczu niespełnionej miłości Don Juana i jego kochanek. Przy pełnej sali i publiczności, która z aplauzem przyjęła ich deklarację wypowiedzieli najważniejsze słowa w swoim życiu - powiedział Krzysztof Myszkowski, dyrektor wrocławskiego teatru.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24