Piłkarze szukają sposobów na skuteczność podczas meczu. Również tych mniej oczywistych. Drużyna z Wysp Wielkanocnych przed spotkaniem z grupą z Chile odtańczyła tradycyjny wojenny taniec - hakę.
Spotkanie rozgrywało się na niewielkim boisku na wyspie Wielkanocnej, a walka toczyła się o puchar Chile.
Zanim doszło do piłkarskich popisów i przepychanek, na murawie, piłkarze jednej z drużyn odtańczyli specjalny taniec - haka.
Był co prawda dość widowiskowy i zrobił duże wrażenie na przeciwnikach, nie zapewnił jednak upragnionego zwycięstwa. Drużyna z Chile wygrała z piłkarzami z Wyspy Wielkanocnej cztery do zera.
Najważniejsze, że fani dopisali
Sami piłkarze zapewniali, że zrobili wszystko, co w ich mocy, by wypaść jak najlepiej. - Biegałem jak tylko mogłem i nie mogłem nic więcej zrobić. Byłem otoczony przez Chilijczyków, nie mogłem zrobić nic innego - mówił po meczu Terei Atan z Wyspy Wielkanocnej.
Sportowców z Wyspy Wielkanocnej nie opuszczał jednak dobry humor. Kapitan drużyny Manu Hoao nie krył radości, że na stadionie pojawiło się tak wielu fanów. - Jesteśmy zadowoleni, że przyszli nas zobaczyć - powiedział.
Źródło: PAP