Policjanci z Głogowa z krótkim czasie otrzymali trzy zgłoszenia o kradzieży alkoholu z miejscowych sklepów. Wszystko wskazywało na to, że piwo rabował jeden człowiek. Po krótkim pościgu rabuś i jego pomocnik wpadli w ręce policji.
Do kradzieży doszło w piątek. Złodziej w każdym ze sklepów działał według jednego schematu - wchodził do budynku, pakował alkohol i pośpiesznie uciekał do samochodu, nie płacąc za zakupy.
Przejechał 300 metrów
Szybko po zgłoszeniu sprawy przez właścicieli sklepów jeden z policyjnych patroli dostrzegł podejrzany samochód. Jego kierowca nie zatrzymał się na policyjne wezwanie i spróbował ucieczki. Mężczyzna musiał skapitulować już po 300 metrach. Okazało się, że w samochodem podróżowało dwóch mieszkańców Głogowa. Zarówno pasażer, jak i 24-letni kierowca byli pijani. W aucie znaleziono też skradzione ze sklepów piwo.
Mężczyźni trafili do policyjnego aresztu. Będą musieli odpowiedzieć za kradzież i ucieczkę przed policją.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Policja Głogów