Zapuszczał włosy, aby pomagać dzieciom chorym na raka. Teraz 7-latek z Kalifornii sam potrzebuje pomocy. Lekarze zdiagnozowali u niego złośliwy nowotwór.
Gdy miał 5 lat, Vincent (Vinny) Desautels postanowił, że będzie zapuszczał włosy po to, aby później je obciąć i przekazać na peruki dla dzieci po chemioterapii. - Chcę pomagać ludziom, żeby nie musieli chodzić do lekarza i walczyć z rakiem - mówił chłopiec w wywiadzie telewizyjnym. Po dwóch latach włosy osiągnęły długość ponad trzydziestu centymetrów. Zgodnie z zapowiedzią obcięte kosmyki zostały przekazane na szczytny cel.
"Jestem taka dumna, mogąc nazywać go swoim synem"
Chodzenie w dłuższych włosach wymagało od Vinny'ego niemałej odwagi. Wiele osób myliło go z dziewczynką, inni wyśmiewali. Gdy włosy zostały obcięte, mama chłopca Amanda Azevedo napisała na swoim profilu na Facebooku, że jest dumna z gestu syna. "Od dwóch lat zapuszczał włosy i miałam zaszczyt być tą osobą, która mu je ścięła" - poinformowała.
"Oko jest ciężkie"
Miesiąc po obcięciu włosów na oku chłopca pojawiła się opuchlizna. Początkowo sądzono, że to objawy alergii. Gdy jednak pewnego dnia Vinny wrócił ze szkoły, narzekając na ból w kolanie, rodzice zawieźli go na pogotowie. Lekarze zaczęli badać, czy objawy nie są ze sobą powiązane. Stwierdzili, że na kości biodrowej pojawiła się narośl. Jak poinformowali dziadkowie, chłopiec choruje na złośliwy nowotwór kości - mięsak Ewinga. To rodzaj raka kości, występujący zwykle między 5. i 20. rokiem życia.
Chłopiec przebywa w szpitalu. Na portalach społecznościowych jego rodzina zapewnia, że Vinny dzielnie znosi badania i terapię.
- To czwarta faza, nowotworu agresywnego - powiedział w wywiadzie dla FOX News ojciec chłopca, Jason Desautels. Dodał, że obecnie zmiany nowotworowe znajdują się na biodrze, oku, z tyłu nosa i na prawej stronie policzka.
Nieprzeciętne wsparcie
Dziadkowie Vincenta założyli profil w serwisie GoFoundMe, gdzie zbierane są fundusze na dalsze leczenie chłopca. Pieniądze umożliwiłyby rodzicom chłopca skoncentrowanie się na walce o jego zdrowie. Mieliby jedną troskę mniej, a tych im nie brakuje. Mama Vinny'ego jest w szóstym miesiącu ciąży, ojciec to weteran wojenny. Przed nimi wiele wizyt lekarskich, pobytów w szpitalu, zabiegów. Koszty opieki medycznej są astronomiczne - piszą na profilu dziadkowie.
Dzięki hojności internautów zebrano już prawie 500 tys. dolarów. Rodzina zapowiada, że kiedy osiągnie tę kwotę, zaprzestanie zbierania funduszy i popprosi o przekazywanie ich organizacjom, zajmującym się badaniami nad nowotworami dziecięcymi.
Autor: mk, cw//rzw / Źródło: gofundme.com, dailymail.co.uk