Lekarze określają przypadek małej Audriny jako "bezprecedensowy". Dziewczynka urodziła się z częścią serca na zewnątrz ciała. Po trudnej operacji udało się organ schować pod mięśnie i skórę, ale to rozwiązanie tymczasowe. Urodzona w Teksasie Audrina ma się obecnie na tyle dobrze, że może na jakiś czas opuścić szpital.
Niechybnie będzie musiała jeszcze do niego wrócić, ale lekarze muszą najpierw wymyślić, jak należy dalej postępować, bowiem jej przypadek jest unikatowy. Sytuacja prowizoryczna Audrina urodziła się z niezwykle rzadką przypadłością, część jej serca znajdowała się na zewnątrz ciała. W takim stanie dziecko nie mogłoby zbyt długo przeżyć. Lekarze z Texas Children Hospital podjęli się więc unikalnej operacji. Po sześciu godzinach pracy udało im się schować serce pod mięśnie i skórę. Trzymiesięczne dziecko nie ma jednak normalnej, twardej, klatki piersiowej. Jej serca przed uderzeniami nie chroni nic sztywnego. Dlatego wyposażono ją w specjalny gorset, stanowiący "pancerz" dla organów. - To jest rozwiązanie tymczasowe. Docelowo trzeba będzie zrekonstruować mostek Audrina, prawdopodobnie przy użyciu jej własnych żeber i uzupełnić klatkę piersiową, ale to przypadek bezprecedensowy. Niewykluczone, że specjalnie dla Audriny trzeba będzie opracować nowatorskie rozwiązanie. - mówi prof. Jacek Moll z Kinikii Kardiochirurgii Centrum Zdrowia Matki Polki.
Autor: mk\mtom / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24