Praca dyrygenta to bez wątpienia ciężki kawałek chleba. Dlaczego więc nie mógłby robić tego... robot? Na taki pomysł wpadli oczywiście Japończycy, którzy skonstruowali "Asimo" - najprawdziwszego robota dyrygenta.
Robota stworzyła Honda. Choć "Asimo" zachwycił amerykańskich fanów muzyki klasycznej płynnością ruchów, w istocie ma bardzo ograniczone możliwości.
Robot powtarza wcześniej nagrane ruchy prawdziwego dyrygenta i nie jest w stanie współpracować z muzykami. Gdyby orkiestra np. zwolniła tempo, "Asimo" wciąż dyrygowałby we wcześniej ustalony sposób.
Pierwsza wersja "Asimo" (akronim od Advanced step in innovative mobility - Zaawansowany postęp w innowacyjnej mobilności) powstała w 2000 roku. W 2003 roku robot towarzyszył premierowi Japonii podczas oficjalnej wizyty w Czechach.
kcz //tr
Źródło: APTN, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: aptn