Nawet światowy kryzys nie przeszkadza Brazylii w przygotowaniach do wielkiej fety. Już w piątek rusza tam największy i najsłynniejszy na świecie karnawał w Rio de Janerio.
Przed trybunami sambodromu, na których zgromadzi się ponad 70 tysięcy ludzi, odbędą się parady i prezentacje szkół samby. Ta najhuczniejsza impreza na świecie od dawna przyciąga wszystkich spragnionych tańca, mocnych wrażeń i szaleństwa gorących nocy.
Karnawał rozpoczyna tradycyjnie koronacja Króla Momo, zwanego też Grubym Królem, który przejmuje we władanie miasto, oraz pierwsza parada po Ipanemie. Ale największe widowisko odbywa się na sambodromie. Setki szkół samby pragną zawładnąć tłumem i przeżyć swą godzinę chwały, porywając ludzi w wir przesyconej erotyzmem zabawy.
Ogłuszający hałas, bębniarze, feeria barw, roztańczeni fani i oszałamiające stroje wprawiają w trans. Karnawał kończy się w Tłusty Wtorek i wtedy też zaczynają się przygotowania na następny rok...
Brazylijska fiesta ma jednak także swoją ciemną stronę. W zeszłym tygodniu podczas próby zabita została 13-letnia tancerka, a grupę kilkunastu zagranicznych turystów okradziono.
Karnawał potrwa aż do wtorku.
Źródło: Reuters