W zaledwie trzy dni od premiery sprzedało się ponad 3 miliony iPadów Mini - podał Apple. - Mamy nowy rekord sprzedaży pośród wszystkich naszych urządzeń - ogłosił dyrektor generalny koncernu, Tim Cook. Mniejszy tablet pojawił się w sprzedaży w piątek rano w 34 krajach na świecie.
- Klienci na całym świecie kochają iPada Mini i iPada czwartej generacji - ogłosił Tim Cook, dyrektor generalny Apple. - Mamy nowy rekord sprzedaży w weekend po debiucie i praktycznie wyprzedane tablety. Ciężko pracujemy, aby poznać fenomen tego niesamowitego popytu i nadążyć za nim.
Analitycy spodziewali się, że w trzy dni Apple sprzeda 1-3 mln egzemplarzy nowego produktu. 3 mln to wynik dwukrotnie lepszy niż 1,5 mln sztuk iPada trzeciej generacji po pierwszym weekendzie sprzedaży w marcu.
Na podbój czekają Chiny
Jednak jak zauważają amerykańskie media, dane, które podał koncern z Cupertino, są niejasne. Nie ujawnił bowiem odrębnych danych dla iPada mini i iPada, choć przyznał, że sprzedaż tego pierwszego przekroczyła podaż. Podobno w nowojorskim Apple Store przy Piątej Alei, wszystkie modele wyprzedano w niespełna 3 godziny. Brak zapasów szybko zgłosiły także sklepy w Wielkiej Brytanii, Kanadzie i Singapurze.
Trzeba jednak pamiętać, że firma wypuściła w piątek zdecydowanie mniej iPadów mini niż wcześniej innych swoich flagowych produktów. Pojawiły się one w 34 krajach na świecie, m.in. USA, Australii, Francji, Niemczech, Wielkiej Brytanii, Hongkongu i Japonii. Podbój największego rynku, czyli Chin, jeszcze w tym roku.
Najtańszy iPad mini kosztuje 329 dolarów (w Polsce 1449 zł). Za tę cenę otrzymujemy tablet wyposażony w 16 GB pamięci wewnętrznej i Wi-Fi. W przypadku modelu obsługującego WiFi z 64 GB pamięci, cena wynosi już 659 dol. (2749 zł).
Autor: am//bgr / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Apple