Odkąd płatności kartą zyskały na popularności, znacząco spadła liczba zabiegów polegających na usuwaniu ciał obcych z dróg oddechowych i nosa dzieci - wskazują eksperci z Wielkiej Brytanii. Jak zauważają, chociaż monety coraz rzadziej stanowią zagrożenie, w zasięgu najmłodszych wciąż często znajdują się inne niebezpieczne przedmioty.
Zespół brytyjskich laryngologów zebrał dane zgromadzone w szpitalach na Wyspach w latach 2000-2022, by ustalić, że od początku tysiąclecia "znacznie spadła" liczba zabiegów polegających na usuwaniu różnych ciał obcych, w tym monet, z dróg oddechowych i nosa pacjentów. W ciągu dekady od 2012 roku liczba tego typu zabiegów chirurgicznych spadła o 29 procent. Poszkodowanymi w takich przypadkach najczęściej są dzieci: aż 57 proc. wskazanych zabiegów w latach 2000-2022 wykonano u pacjentów do 14. roku życia.
ZOBACZ TEŻ: "Szybko rosnąca" liczba zakażeń opornym na leki grzybem
Płatności kartą a spadek liczby zabiegów
Autorzy analizy opublikowanej na łamach czasopisma medycznego "Annals of the Royal College of Surgeons of England" zasugerowali, że tak znaczący spadek liczby zabiegów ma związek ze wzrostem popularności płatności bezgotówkowych. Jak wynika z raportu UK Payments Markets, właśnie w 2012 roku płatności kartą stały się w Wielkiej Brytanii bardziej popularne od płatności gotówką.
- To badanie pokazuje, jak nowe technologie mogą sprawić, w sposób, którego nie planowaliśmy, że dzieci będą bezpieczniejsze - powiedział laryngolog Ram Moorthy, cytowany przez portal BBC. Dodał, że chociaż monety nie stanowią już tak dużego zagrożenia jak w przeszłości, specjaliści wciąż obawiają się dostępu dzieci do niewielkich baterii czy zabawkowych magnesów. - Nadal musimy upewniać się, że takie małe przedmioty nie znajdują się w zasięgu dziecka - zaznaczył ekspert.
Ostrzeżenie przed prezentami
Tuż przed ubiegłorocznymi świętami Bożego Narodzenia brytyjscy lekarze pogotowia ratunkowego wydali ostrzeżenie dotyczące plastikowych kulek, znanych także jako koraliki wodne czy kulki hydrożelowe. Zalecili, by nie wręczać ich dzieciom poniżej piątego roku życia. - Widząc na własne oczy skutki, które mogą być druzgocące i szkodliwe, prosimy ludzi, aby dwa razy zastanowili się nad niebezpieczeństwami, jakie stwarzają, wybierając i wręczając prezenty w tym okresie (świąt - red.) - mówiła dr Salwa Malik, wiceprezeska Royal College of Emergency Medicine, w rozmowie z agencją PA Media.
ZOBACZ TEŻ: Szczepienia na błonicę. Jak i gdzie można się zaszczepić?
Autorka/Autor: wac//az
Źródło: BBC, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock