Każdego roku w Nowej Zelandii tonie ponad 100 osób. Władze postanowiły temu przeciwdziałać, a Żniwiarz na plaży ma promować bezpieczne i odpowiedzialne zachowanie nad wodą.
Widok Żniwiarza może przerażać, ale jego obecność na plaży niesie za sobą konkretny, mocny przekaz.
Władze Nowej Zelandii doszły do wniosku, że wielu utonięciom, szczególnie tym po spożyciu alkoholu, można zapobiec. Żniwiarz ma powstrzymać brawurę i niemądre zachowania, dając do zrozumienia, że lepiej nie mieć z nim do czynienia. Także jego wpisy na Instagramie mają jasne przesłanie: nie rób nic głupiego, bo na ciebie czekam.
"Zrób coś niemądrego w wodzie, a będę cię miał na oku" – brzmiał pierwszy wpis "Plażowego Żniwiarza" na Instagramie. Kampanię prowadzi Bezpieczeństwo Wodne Nowej Zelandii (Water Safety New Zealand). Według szacunków organizacji w kraju każdego roku topi się ponad 100 osób. W tym roku utonęło już 56 osób.
Kampania "The Swim Reaper" skierowana jest do młodych osób, które często przeceniają swoje możliwości w wodzie i nie myślą o konsekwencjach swoich działań, które mogą prowadzić do nieodwracalnych skutków.
Ofiarami tych wypadków są z reguły mężczyźni w wieku 15-34 lat, dlatego wybór Instagrama jako platformy promującej kampanię jest nieprzypadkowy.
Bazuje ona głównie na przekazie zdjęciowym, a krótkie materiały tekstowe mają postać bezpośredniego zwrotu do odbiorcy.
Na wyobraźnię działa idealne odwzorowanie panujących na Instagramie trendów dotyczących plażowych, wakacyjnych zdjęć - Żniwiarz gra w piłkę, pije drinki z palemką, pływa na materacu-flamingu, a także pozuje według zasad popularnych projektów takich jak "Follow Me To" czy "Hot Dogs or Legs?". Wszystko po to, aby uświadomić odbiorcy, że cały czas jest w pobliżu.
- Zdecydowaliśmy się zaproponować odbiorcom przekaz, z którym będą się utożsamiać i który dobrze zrozumieją. Robimy to w nadziei, że zatrzymają się na chwilę i pomyślą, a także będą na siebie nawzajem uważać - wyjaśnił Jonty Mills, szef Bezpieczeństwa Wodnego Nowej Zelandii.
- Pragniemy, aby wszyscy mieszkańcy Nowej Zelandii cieszyli się letnim odpoczynkiem nad wodą, bez względu na to, jaką aktywność wybiorą. Oprócz tego chcemy, aby wszyscy bezpiecznie wrócili potem do domu. The Swim Reaper nie jest projektem mającym na celu odstraszenie rodzin i dzieci od plaż, a uświadomienie, co może ich tam czekać - dodał.
"Bilety w jedną stronę"
... proponowane przez „Żniwiarza”. "Nie słuchajcie hejterów, spokojne miejsce jest najlepsze".
Autor: akw, mdz//kg / Źródło: Instagram, watersafety.org.nz
Źródło zdjęcia głównego: instagram.com/iamtheswimreaper | The Swim Reaper