4-letni owczarek królewski Sako został w poniedziałek uhonorowany specjalną nagrodą dla bohaterskich psów. W ubiegłe wakacje Sako przez ponad 40 godzin czuwał przy swoim rannym właścicielu i czekał z nim, aż nadejdzie pomoc.
W poniedziałek w Toronto odbyła się gala rozdania nagród dla najbardziej bohaterskich psów. W poprzednich edycjach, wśród laureatów często znajdowały się psy policyjne i wojskowe. W tym roku nagrodę otrzymał jednak Sako, który "nie tylko podejmował heroiczne działania w celu ochrony Josepha, ale również zrobił wszystko, by swoim towarzystwem wesprzeć go, dodać otuchy, odwagi i nie pozwolić mu się poddać" - czytamy w uzasadnieniu.
B.C. dog receives award for rescuing teen owner http://t.co/jU5dPLOmG3 From @GlobeBC pic.twitter.com/iffUJJRUfH— The Globe and Mail (@globeandmail) maj 5, 2015
What an amazing dog! Hall of Fame Honours B.C. Dog Who Saved Teen's Life http://t.co/2EvN2amoIl pic.twitter.com/dpqPlM6g4C— Leah Holiove (@Leah_Holiove) maj 5, 2015
Tragiczny wypadek
Sako został nagrodzony za swoje dzielne zachowanie podczas tragicznych wydarzeń, które miały miejsce prawie rok temu.
10 czerwca ubiegłego roku, 16-letni Joseph Philips-Garcia ze swoją ciocią, kuzynem, przyjacielem i psem Sako wybrali się na wspólną wycieczkę. Po dniu spędzonym nad jeziorem ruszyli w drogę powrotną.
Philips-Garcia chwile po starcie zasnął na tylnym siedzeniu samochodu. W pewnym momencie ich auto niespodziewanie wypadło z drogi i spadło 100 metrów w dół ze stromej skały.
Długie godziny
- Obudziłem się i pomyślałem, że to koniec. Kompletnie nie wiedziałem co się dzieje. Chwilę później zemdlałem - wspomina 16-letni Joseph.
Wypadek przeżył jedynie on i jego pies Sako. Gdy Joseph przebudził się, uświadomił sobie, że został sam z Sako w środku lasu. Dodatkowo chłopak miał złamaną nogę i obojczyk, co uniemożliwiało mu poruszanie się. Ubrany jedynie w koszulkę i krótkie spodenki, bez jedzenia i picia, spędził w lesie ponad 40 godzin.
Przez cały czas czuwał przy nim jego pies, owczarek królewski Sako. Zwierzak kładł się obok Josepha i ogrzewał jego zmarznięte ciało. Dodatkowo przynosił mu kawałki drewna, które 16-latek podpalał zapalniczką, co również ułatwiało ogrzanie się podczas chłodnych wieczorów i nocy. Kilka godzin po wypadku Sako przeciągnął 16-latka w stronę pobliskiego potoku, by ten mógł nawadniać organizm.
- Sako bardzo się mną opiekował ogrzewał mnie, miałem co pić, ale trzeciego dnia straciłem nadzieję. Pogodziłem się z tym co się stało - stwierdził Philips-Garcia.
Od dnia wypadku cała rodzina i ratownicy górscy poszukiwali swoich bliskich, którzy nie wrócili z wycieczki. Po ponad 40 godzinach Josepha zauważył jego kuzyn, Denise.
Akcja ratunkowa trwała ponad trzy godziny. Joseph i Sako znajdowali się w trudno dostępnym miejscu. Później 16-latek został przewieziony do szpitala, gdzie przeszedł kilka operacji, a następnie długą rehabilitacje.
A Dog Has Been Honoured For Standing By His Owner For 40 Hours After A Deadly Car Crash in BC http://t.co/Mfpqk4LTtI pic.twitter.com/fNwQWEvwM1— BuzzFeed Canada (@BuzzFeedCanada) maj 5, 2015
Autor: kl/sk / Źródło: Huffington Post
Źródło zdjęcia głównego: Twitter