Pamela i foki

W serialu "Baywatch" ratowała tonących - teraz ratuje foki. Pamela Anderson zamierza skłonić kanadyjski rząd, by zakazał polowań na te morskie ssaki.

Amerykańska gwiazdka postanowiła włączyć się w kampanię potępiającą zabijanie fok. Nawiązała współpracę z fundacją francuskiej aktorki Brigitte Bardot, która od wielu już lat upomina się o prawa zwierząt.

Pam przyjechała w czwartek do siedziby fundacji w Paryżu. Przywiozła ze sobą wstrząsający film, na którym widać, jak myśliwi w bestialski sposób mordują młode foki. Podczas projekcji aktorka miała łzy w oczach.

Anderson chce nakłaniać projektantów mody, by nie używali foczych skór. Deklaruje też chęć porozmawiania z kanadyjskim rządem.

W kraju klonowego liścia można polować na foki, które ukończyły 12. dzień życia. Tamtejsze władze twierdzą, że zabijanie morskich ssaków jest konieczne, bo zwierząt jest po prostu za dużo i zagrażają innym gatunkom (m.in. dorszom).

Jednak największym problemem dla rządu jest zapewnienie pracy dla mieszkających na wybrzeżu. Wielu utrzymywało się z rybołówstwa, przeżywającego obecnie głęboki kryzys.

Źródło: Reuters, TVN24

Czytaj także: