- Umiejętność panowania nad swoimi emocjami, stresem, złością i frustracją musi u niego być. Sportowiec podejmujący takie wyzwanie jest człowiekiem radzącym sobie lepiej ze stresem niż przeciętny śmiertelnik - powiedziała psycholożka Maria Rotkiel o odczuciach, jakie Felix Baumgartner mógł mieć po odwołaniu jego próby bicia rekordu.
Rotkiel próbowała przewidzieć, co może czuć Austriak, któremu we wtorek silny wiatr uniemożliwił podjęcie próby swobodnego spadania z prędkością pokonującą prędkość dźwięku. - On się czuje jak dziecko, które nie dostało zabawki pod choinkę. Dla tego człowieka to było marzenie, cel - uważa ekspertka. Jak powiedziała, "w psychologii to co jest odpowiedzialne za realizację marzeń i celów, jest naszą dziecięcą stroną". - Stracił swoją okazję, by się pokazać. Myślę, że w tej chwili czuje przede wszystkim frustracje i złość - dodała Rotkiel.
Showman bez rekordu - Oprócz tego, że Baumgartner charakteryzuje się osobowością, jaką mają sportowcy, to jest on też showmanem. To, co robi, jest przedstawieniem, pokazem. On chce, by cały świat mógł na niego patrzeć. Bicie rekordów jest domeną ludzi, którzy lubią na siebie zwracać uwagę. Nie biją ich przecież w zaciszu własnego domu - zauważyła psycholożka.
Jej zdaniem, "niezależnie jak bardzo zdajemy sobie sprawę z konsekwencji lub ryzyka podejmowanego zadania, to niezależnie od tego podczas niepowodzenia będziemy odczuwać złość". - Emocje związane z tym, że nam nie wyszło, będą adekwatne do ważności tego wydarzenia - wyjaśniła.
Niepowodzenia dodatkowo motywują
- Ludzie, którzy są przyzwyczajeni do stresu, a Baumgartner jest, i do dawania sobie rady w ekstremalnie trudnych sytuacjach, mają sposoby, by poradzić sobie z tymi emocjami - twierdzi ekspertka rozpatrując możliwość ewentualnego negatywnego oddziaływania nieudanego podejścia do skoku na kolejne próby pobicia rekordu
- Umiejętność panowania nad swoimi emocjami, stresem, złością i frustracją musi u niego być. Sportowiec podejmujący takie wyzwanie jest człowiekiem radzącym sobie lepiej ze stresem niż przeciętny śmiertelnik - wyjaśniła Rotkiel w studiu TVN24. Jej zdaniem, Baumgartner "panowanie nad stresem ma opanowane do perfekcji, dlatego nie powinno to mieć dużego wpływu na jego przyszłą formę". - Ludzie z taką osobowością na przeciwności losu reagują jeszcze większym uporem. Oznacza to, że im więcej nieudanych prób, tym determinacja jest większa - twierdzi Rotkiel.
Jednak wtedy pojawić się może ryzyko, że to bezgraniczne dążenie do wykonania celu może przysłonić śmiałkowi poczucie ostrożności. - W tym wypadku akurat ważnym jest, że Baumgartner otoczony jest opieką ekspertów, którzy decydują o tym, czy próba zostanie podjęta, czy też nie.
Autor: zś/mtom / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA