Od północnego krańca Szkocji do południowych wybrzeży Afryki przejechali na motorach dwaj brytyjscy aktorzy: Ewan McGregor i Charley Boorman. - Było fantastycznie - podsumowała gwiazda "Trainspotting" i "Gwiezdnych wojen".
15 tysięcy mil, trzy miesiące i kilkadziesiąt krajów - to najkrótsze podsumowanie motocyklowej wyprawy dwóch brytyjskich aktorów. Wystartowali w maju z John O'Groats na północy Szkocji, przejechali przez Europę i Afrykę aż do Kapsztadu w RPA.
- To była fantastyczne podróż. Chciałbym się odwrócić i pojechać z powrotem - podsumował McGregor. On i Boorman zaprzyjaźnili się dziesięć lat temu na planie filmowym. Połączyła ich miłość do motocykli. Wyprawa przez Afrykę to nie pierwszy ich wspólny wyjazd.
- Jest coś takiego w jeździe na motorze, ciężko to wyrazić - coś, co daje ci czas do przemyśleń. Odkryłem, że jest to dobry sposób na zakończenie filmu. Kiedyś zaczęliśmy rozmawiać, że jak nasze dzieci dorosną i opuszczą domy, może powinniśmy pojechać do Hiszpanii czy coś podobnego - a potem zdecydowaliśmy, że pojedziemy dalej, niż do Hiszpanii i nie będziemy czekać na dorosłość naszych dzieci.
McGregor i Boorman podczas poprzedniej podróży okrążyli świat. Tegoroczną odbyli, jak wyjaśnili na konferencji prasowej, nie tylko dla własnej przyjemności, ale też żeby zwrócić uwagę świata na los dzieci w Trzecim Świecie.
- Byliśmy w Gulu w Ugandzie, gdzie spotkaliśmy dzieci, które były zmuszane do walki, do zabijania i torturowania przyjaciół w wieku lat 7 czy 8. To niezwykli, odważni młodzi ludzie, którzy próbują odbudować swoje życie po tym wszystkim. To było bardzo smutne - wyjaśnił McGregor.
Źródło: Reuters, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Reuters