Żadnych ekstrawagancji, za to patriotycznie i z książką w ręku - tak, przynajmniej w deklaracjach, będą wyglądać wakacje senatorów. Najpopularniejszym celem są bałtyckie plaże. Zahaczy o nie nawet senator Tomasz Misiak, choć w podróż poślubną wybiera się już do Tajlandii.
Największą szansę na spotkanie z grzejącym się w słońcu senatorem będą mieli wypoczywający w Dąbkach. Tam wybierają się na przykład Tomasz Misiak i Krzysztof Piesiewicz.
Misiak zapewnia, że ceni "absolutnie przepiękne plaże" tej miejscowości, na których zamierza nie tylko się opalać i smarować narzeczonej plecy kremem z filtrem, ale i uzupełnić zaległości lekturowe. Nad Bałtyk zabierze bowiem m.in. kilka pozycji z cyklu o wampirach "Nekroskop" Briana Lumleya, a także książki ekonomiczne i dotyczące "praktyki i teorii władzy według Niccolo Machiavellego". B. senator PO poinformował też, że wydłuży sobie wakacje w związku ze ślubem, który bierze we wrześniu, i miesiącem miodowym w Tajlandii.
Piesiewicz z Kołakowskim, Witbrodt z gitarą
Również w Dąbkach i również z książką w ręku urlop planuje spędzić senator PO Krzysztof Piesiewicz, który odwiedza to miejsce co roku od kilkudziesięciu lat. W walizce Piesiewicza znajdą się - jak mówi - książki Roberta Schumanna, Hannah Arendt oraz Marka Edelmana i Leszka Kołakowskiego. Nie będzie to zapewne najlżejsza walizka.
Nad Bałtykiem urlop spędzi także inny senator Platformy Edmund Wittbrodt, który także odwiedza polskie morze regularnie od kilkunastu lat. Ma w okolicach Łeby dom letniskowy i w nim właśnie wraz z żoną, córkami i ich rodzinami spędzi dwa sierpniowe tygodnie. Wittbrodt wybiara bardziej gromadne rozrywki: wspólne kolacje, grillowanie, ognisko, gitara i śpiew. - Obie wnuczki świetnie śpiewają. Parę lat temu wystąpiły nawet w finale programu "Od przedszkola do Opola" - pochwalił się.
Z psem i w szkółce pływania
Senator PiS Norbert Krajczy chciałby pod koniec sierpnia wyjechać z żoną i swoim goldenem retrieverem na tydzień w okolice Łeby. Ma tam znajomego, który zgodził się wynająć mu parter swojego domu, dzięki czemu nie będzie musiał rozstawać się ze swoim pupilem. - W Czechach w przeciwieństwie do Polski nie ma problemu, jeżeli chodzi wejście do hotelu czy restauracji z psem - podkreślił.
Mieszkanka Gdyni senator Dorota Arciszewska-Mielewczyk (PiS) wakacje spędzi rodzinnie i na miejscu. - Mieszkam nad morzem sto metrów od plaży, więc jeżeli tylko będzie dobra pogoda, nie braknie nam rozrywki - zapewniła. W ramach rozrywek zamierza nauczyć swojego 5-letniego syna pływać.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP