Pożarem i poważnym urazem mógł zakończyć się halloweenowy dowcip. Mężczyzna w masce wrzucił do sklepiku w Anglii sylwestrowe fajerwerki. Do tragedii nie doszło tylko dzięki refleksowi pracownika butiku. Zdarzenie zarejestrowała przemysłowa kamera.
Przebrany za bohatera horroru "Krzyk" żartowniś odpalił w sklepiku z winami ponad dwieście petard. Na szczęście szybko zareagował pracownik ochrony. Wyrzucił fajerwerki na zewnątrz, co zapobiegło wybuchowi pożaru. Do szpitala z objawami zaczadzenia trafił jednak jego syn. Życie nastolatka na szczęście nie jest zagrożone. Do zdarzenia doszło w Boltonie na północy Anglii.
Źródło: APTN
Źródło zdjęcia głównego: aptn