Czy muzyka klasyczna podziała na ucho przestępcy? Już niedługo przekonają się o tym mieszkańcy jednego z amerykańskiego miasta Tahoma.
Nowatorski pomysł opisała agencja Associated Press. Władze miasta posłużą się muzyką klasyczną, by wypłoszyć z miejsc publicznych młodych przestępców. Na początek zainstalują głośniki, skąd płynąć będzie klasyka, na przystanku autobusowym, który upodobali sobie młodociani dilerzy narkotyków.
Jak tłumaczy psycholog Jacqueline Helfgott z uniwersytetu w Seattle, chodzi o to, by w takie zagrożone przestępczością miejsce wprowadzić inny, zaskakujący element. Teorie z dziedziny kryminologii mówią, że atmosfera zagrożenia zostaje wtedy przełamana i łatwiej jest walczyć z negatywnymi zachowaniami.
Mieszkańcy Tacomy są na razie sceptyczni. "Muzyka nie zmieni zachowania tych dzieciaków" - mówi agencji AP 19-latek napotkany na cieszącym się złą sławą przystanku. Najwyżej przeniosą się w inne miejsce.
Źródło: PAP/Radio Szczecin
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl