Dobra wiadomość - na kryzysie można zarobić, na przykład sprzedając białe koszule. W londyńskim City koszule w tym kolorze rozchodzą się jak ciepłe bułeczki. Specjaliści wieszczą odwrót finansistów od modnych w czasach boomu kredytowego kanarkowych, jaskrawych i gryzących barw, kojarzonych z drapieżną chciwością.
Od czasu kryzysu, który na dobre rozgościł się w City w sierpniu tego roku, sieć Debehams odnotowała wzrost sprzedaży białych koszul o ok. 50 proc. Inna sieć sklepów - Thomas Pink - otworzyła specjalny dział z białymi koszulami w jednej z najdroższych dzielnic brytyjskiej metropolii, Mayfair.
- Wizerunek dealera z lat 80. kojarzony z Gordonem Gekko (postacią bezwzględnego, przebojowego i eleganckiego dealera w filmie "Wall Street" z 1987 r., odtworzonej przez Michaela Douglasa) odszedł w przeszłość - komentuje Tony Heale, zastępca menedżera firmy Hilditch & Key produkującej męskie koszule.
Nowe zasady
Z nową modą na białe koszule wiążą się nowe reguły ich noszenia. Należy unikać koszul z taniego materiału, bo są przezroczyste, koszule należy często zmieniać i nosić z krawatem dla dodania barwy, byle bez jaskrawego wzorku.
Białych koszul nie należy nosić z czarnymi garniturami - kto się tak ubiera, może zostać wzięty za pracownika firmy pogrzebowej. W czasach zaciskania pasa należy też wystrzegać się w ubiorze ostentacji.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu