Czwartkowa "Kropka nad i" w TVN24 zakończyła się w naprawdę świątecznej atmosferze. Gość Moniki Olejnik Tadeusz Cymański (PiS) zaśpiewał dziennikarce zestaw swoich ulubionych kolęd. No, może próbkę takiego zestawu...
- Pani redaktor, idą święta. Ja myślę, że nas i nawet panią z prezesem więcej łączy niż dzieli. My jesteśmy Polakami w końcu! - stwierdził Cymański, wypytywany o Jarosława Kaczyńskiego. - Telewidzowie nas lubią, nie lubią... są różni, ale trzeba ich pozdrowić - kontynuował europoseł PiS.
- To może pan zanuci "Przybieżeli do Betlejem"? - odparła Olejnik.
- Temat był tak smutny, że należałoby zanucić raczej "Mizerna, cicha" - stwierdził Cymański i zaintonował tę kolędę. Po chwili jednak się zreflektował i zaproponował, by przy stołach Polacy śpiewali bardziej radosne "Tryumfy króla niebieskiego" i "Bóg się rodzi".
I dał przykład od razu, w studiu TVN24. Przy akompaniamencie gospodyni programu.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24