Błam to wielka prośba, sztuczne złoto, zszyte skóry futerkowe czy futrzana czapka? Na to pytanie za 20 tysięcy złotych odpowiadał pan Wojciech Charewicz z Wrocławia.
Informatyk z zawodu, humanista z zamiłowania. Pan Wojciech Charewicz w czwartkowym odcinku "Milionerów" rozpoczął grę o wielkie pieniądze. By zdobyć milion, trzeba odpowiedzieć poprawnie na 12 pytań zadanych przez Huberta Urbańskiego. W trakcie gry każdy uczestnik ma do wykorzystania trzy koła ratunkowe - pytanie do publiczności, pół na pół oraz telefon do przyjaciela.
Pan Wojciech z pierwszego koła skorzystał przy pytaniu za 10 tysięcy złotych o bouldering. Pomogła mu publiczność. Dzięki temu przeszedł do kolejnego pytania.
Błam to:
A: wielka prośba B: sztuczne złoto C: zszyte skóry futerkowe D: futrzana czapka
Uczestnik stwierdził, że nigdy dotąd nie spotkał się ze słowem "błam". Zdecydował się na wykorzystanie drugiego koła ratunkowego - telefonu do przyjaciela. Pan Wojciech połączył się telefonicznie z kolegą ze szkoły średniej. Niestety on również nie wiedział, co znaczy to słowo.
Pan Wojciech postanowił wykorzystać ostatnie koło ratunkowe - pół na pół. W grze pozostały dwie odpowiedzi - A: "wielka prośba" oraz C: "zszyte skóry futerkowe". Jedna z nich była poprawna, druga - błędna. Uczestnik stwierdził, że zaryzykuje. Długo się nie zastanawiając, poprosił Huberta Urbańskiego o zaznaczenie odpowiedzi C: "zszyte skóry futerkowe". Był to dobry strzał.
Materiał kuśnierski ze zszytych brzegami skór to błam. Pan Wojciech dzięki zaznaczeniu poprawnej odpowiedzi zdobył 20 tysięcy złotych.
Źródło: "Milionerzy" TVN