Następca luksemburskiego tronu książę Guillaume poślubił w piątek belgijską arystokratkę Stephanie de Lannoy. Cywilna ceremonia odbyła się w ratuszu. W sobotę młoda para powie sobie "tak" jeszcze raz - przed ołtarzem.
Państwo młodzi do ratusza udali się pieszo, pozdrawiani przez setki poddanych. - Nasz ślub to międzynarodowe wydarzenie, chcemy pokazać inną, odświętną twarz Luksemburga - mówił przed ceremonią 30-letni Guillame. - Ale to także zwyczajna ceremonia, taka jak tysiące innych - dodała jego rezolutna narzeczona. Po krótkiej uroczystości następca tronu i jego wybranka także pieszo wrócili do pałacu rodziny książęcej. Wieczorem ma odbyć się uroczysta kolacja z udziałem koronowanych głów Europy, m.in. Alberta i Paoli z Belgii, królowej Beatrix oraz księcia Willema-Alexandra i księżnej Maximy z Holandii. Z Norwegii przybędzie król Harald V z małżonką Sonją, a także książęta Lichtensteinu, duńska królowa Małgorzata z małżonkiem, królowa Sylwia wraz z księżniczką Wiktorią i Danielem ze Szwecji, a także księżniczka Lalla Salma, żona władcy Maroka. Z Wielkiej Brytanii w delegacji przybędzie książę Edward oraz jego żona Sophie.
Miłość od pierwszego wejrzenia Stephanie de Lannoy ma 28 lat i pochodzi z jednej z najstarszych arystokratycznych rodzin w Belgii. Ma siedmioro rodzeństwa, jest najmłodsza spośród nich. Co ciekawe, Stephanie i Guillaume mają wspólnego przodka. To Karol Maria, książę Arenbergii, żyjący pod koniec XVIII wieku. Z księciem Guillaumem zaręczyli się w kwietniu tego roku po dwóch latach znajomości. Stephanie ukończyła germanistykę w Berlinie, a po studiach mieszkała przez rok w Moskwie. Pracowała również w firmie inwestycyjnej. Księcia poznać miała na imprezie u wspólnego znajomego. Guillame mówił dziennikarzom, że to była miłość od pierwszego wejrzenia. Jedyną kontrowersją towarzyszącą związkowi była dyskusja, czy wybrance księcia należy przyznać luksemburskie obywatelstwo. Taki przywilej otrzymują tylko nieliczni, którzy pochodzą ze starych luksemburskich rodzin. W końcu jednak zezwolono, by Stephanie otrzymała to wyróżnienie. W sierpniu, dwa miesiące przed planowanym ślubem, zmarła jej matka, 70-letnia Alix de Lannoy. Zdecydowano jednak o utrzymaniu wcześniej ustalonego terminu uroczystości.
Ślub na miarę kryzysu Z okazji ślubu księcia na Luksemburczyków czekają liczne (i darmowe) koncerty, spektakle oraz pokaz fajerwerków. Wyprodukowano też pamiątkową zastawę i specjalnego szampana. Niespełna półmilionowy Luksemburg na chwilę przykuje uwagę światowych mediów. Ceremonię zaślubin w sobotę transmitować ma ponad 120 mediów z całego świata. Jednak z powodu światowego kryzysu, mocno ograniczono koszty wesela: ma ono kosztować "skromne" 700 tysięcy euro. Nie wiadomo na razie, gdzie młoda para uda się w podróż poślubną.
Autor: jk/ja / Źródło: tvn24.pl