Brytyjska policja ma taki problem z kadrami, iż funkcjonariusze z Staffordshire wystosowali apel do lokalnej społeczności, aby ochotnicy zgłaszali się do mycia radiowozów. Policjanci chcą w ten sposób zaoszczędzić 5,5 tysiąca godzin pracy rocznie, aby więcej ludzi mogło zajmować się ważniejszymi zadaniami.
Obecnie to stróże prawa muszą sami zajmować się czystością swoich pojazdów, na co marnują swój cenny czas. W dobie kryzysu, ograniczonych funduszy i zmniejszonych kadr, oznacza to duże obciążenie dla coraz mniej licznych obsad komend.
To nie pierwszy taki apel policji w Staffordshire.
Uprzednio wezwano obywateli do zgłaszania się do darmowego i dobrowolnego wykonywania takich zadań jak na przykład prace ogrodnicze na terenach policyjnych, roznoszenia ulotek z informacjami i pracy jako tłumacze.
Apel policji wywołał pewne zaniepokojenie, iż niewyszkoleni ochotnicy mogą spowodować więcej szkód niż pożytku. Zajmując się radiowozami będą bowiem musieli na przykład wymieniać żarówki i naprawiać pachołki. Tłumacze chodzący z policjantami na patrole mogą natomiast źle zareagować w stresowej sytuacji i spowodować zagrożenie.
Nie podano informacji ilu chętnych pojawiło się na komisariatach. Policja wymaga od wolontariuszy ukończenia 16 roku życia, przejścia procesu weryfikacji i krótkiego szkolenia.
Autor: mk/mtom / Źródło: telegraph.co.uk