Naukowcy z Uniwersytetu w Melbourne (Australia) ustalili, że technika kontrolowania płaczu dziecka powoduje, że nie ma ono problemów ze snem w przyszłości oraz obniża ryzyko zapadnięcia na depresję poporodową u matek.
Technika kontrolowania płaczu dziecka polega na odczekaniu przez rodzica określonego czasu, zanim pójdzie je uspokoić. Czas ten stopniowo, z dnia na dzień się wydłuża, dzięki czemu dziecko jest w stanie samo zasnąć. Alternatywną metodą jest czekanie w pokoju płaczącego dziecka, aż ono zaśnie.
Dziecko lepiej śpi, a mama jest szczęśliwa
Naukowcy przebadali 326 dzieci w wieku do 7 miesięcy. Pięć lat później poddali je ponownej analizie, żeby sprawdzić, jakie skutki przyniosła technika kontrolowania płaczu. Okazało się, że technika ta leczy zaburzenia snu u dziecka, a także pozwala mamie się odprężyć i uniknąć depresji poporodowej.
- Rodzice oraz służba zdrowia mogą bez obaw używać tej techniki w celu zmniejszenia zaburzeń snu u niemowląt oraz depresji u matki - mówią naukowcy w czasopiśmie "Pediatrics"
Wyniki te są sprzeczne z ustaleniami innych naukowców, które mówią, że kontrolowanie płaczu powoduje stres u dziecka, co może mieć negatywne skutki w przyszłości.
Autor: dar//bgr / Źródło: The Telegraph