Los koali, wyniesionego z pożaru w Australii, poruszył Wasze serca; na wideo dokumentujące akcję ratowania poparzonego zwierzęcia padło 91 procent głosów w sondzie. Drugie miejsce i trzy procent głosów zdobył premier Mateusz Morawiecki, który nie uścisnął ręki prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Trzecie miejsce - uzyskując dwa procent głosów - zajęła historia kotów, które trafiły do schroniska po śmierci swoje opiekunki.
1. Przeraźliwy płacz koali. Zwierzątko ofiarą pożarów w Australii
Pożary stanowią śmiertelne zagrożenie nie tylko dla ludzi, w potrzasku są też zwierzęta, w tym te dla Australii symboliczne - koale. Na nagraniu dramatycznej akcji ratunkowej widać, jak Australijka wyciąga koalę z płonącego buszu. W kłębach dymu i w bliskim sąsiedztwie płomieni kobieta polewa zwierzę wodą z butelki, żeby zmniejszyć ból poparzeń. Pomaga jej mężczyzna, który otula koalę pledem. Zwierzę jest w bardzo złym stanie, przeraźliwie płacze. Po akcji ratunkowej zostało zabrane do szpitala w Port Macquire, gdzie je opatrzono. Władze szpitala poinformowały, że koala jest w bardzo poważnym stanie.
2. Kaczyński chciał pogratulować Morawieckiemu. Premier się odwrócił
Posłowie Prawa i Sprawiedliwości nagrodzili expose premiera Mateusza Morawieckiego gromkimi brawami. Posłanka PiS Dominika Chorosińska wręczyła szefowi rządu bukiet biało-czerwonych róż. Pogratulować chciał mu także prezes partii Jarosław Kaczyński, ale Morawiecki najwyraźniej nie zauważył wyciągniętej dłoni prezesa, bo odwrócił się plecami.
3. Pani Krystyna zadbała o przyszłość swoich bliskich
Pani Krystyna z Łodzi wiedziała, że umiera. Bardzo bała się o przyszłość Kici, Mikiego, Żabki, Laluni, Balbinki, Matyldy i Ciuciusia. To imiona siedmiu kotów, które były dla niej jak rodzina. Dlatego przygotowała je na moment, gdy trafią do schroniska.
Autor: ow//now / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: Reuters