Dwóch prezenterów holenderskiej telewizji w trakcie programu zjadło kawałki swoich ciał. Mięso pobrano chirurgicznie z uda i brzucha mężczyzn, potem przyrządzono, a panowie zjedli je podczas "kolacji przy świecach". W świetle jupiterów oczywiście.
Program wyemitowała w środowy wieczór stacja BNN. Dennis Storm zjadł kawałek ciała Valerio Zeno i odwrotnie.
Mięsem zajął się najpierw zawodowy kucharz. Pomimo tego Zeno mówił później, że czuł, jakby jadł kawałek opony samochodowej i nie śpieszył się ze zjedzeniem swojej porcji. Znacznie szybciej z zadaniem uporał się Storm.
Filmowa inspiracja
Obaj mężczyźni wpadli na pomysł oglądając film "Alive" traktujący o katastrofie samolotu w Andach. By przeżyć, uratowani musieli jeść mięso swoich zmarłych kolegów.
- Od tamtej pory zawsze zastanawiałem się, jak smakowałoby ludzkie mięso - powiedział Zeno. Jednak, jak zaznaczyli obaj mężczyźni, nie chcieliby powtórzyć tego doświadczenia, bo wymagałoby to kolejnych zabiegów operacyjnych.
Kanibalizm? OK
Dobrowolny kanibalizm nie jest w Holandii karany, więc prawa nie złamano. Jednak zdaniem wielu widzów, przekroczono granice dobrego smaku. Niektóre media donosiły nawet, że cały program był wielkim oszustwem. Jednak rzecznik BNN powiedział agencji Reutera, że nie ma o tym mowy i wszystko naprawdę miało miejsce. Na dowód - Zeno pokazał bliznę w miejscu, z którego wycięto mu kawałek ciała.
Źródło: Reuters