Pierwszy odcinek na żywo i dwóch uczestników mniej. Tym razem szczęście nie dopisało Sebastianowi Mazurowi i Sarze Kuklińskiej. - Zżarły was nerwy - podsumowała występ Sary i jej partnera jurorka Kinga Rusin.
Na pierwszy ogień poszła Karolina "Cuki" oraz Mateusz, którzy do piosenki Seana Paula zatańczyli dance hall. Całej trójce jurorów występ się spodobał. - Karolina, byłaś mega sexy! - chwalił tancerkę Augustin Egurolla. Z kolei następna para: Martyna i Brian musieli zmierzyć się z jazzową choreografią. - Faworytka, faworytka, ale było małe potknięcie - komentował Michał Piróg. Jednak występ przypadł do gustu zarówno Kindze Rusin jak i Augustinowi.
Romantyczną wersję hip - hopu zatańczyła z kolei Kinga i Kuba. Jurorzy docenili wrażliwość, którą zaprezentowali tancerze. Bezpośrednio występ skwitował Michał Piróg, mówiąc po prostu: Kurde, ale czad!
"Nie było salsy w salsie"
Z dość mocną krytyką spotkała się natomiast piąta para. Asia i Igor pokazali swoją wersję salsy, która nie przypadła jurorom do gustu. - Nie mam dobrych wieści. Nie było salsy w salsie - mówił Egurolla. - Wszyscy tańczą swój styl, tylko nie Igor - dodał Piróg. Bardziej łaskawy juror był jednak dla Ani, która razem z Bartkiem zatańczyła taniec współczesny jako kolejna para. - Jesteś perełką tego programu - mówił, choć dla jej partnera był nieco ostrzejszy. Występ pozytywnie w całości oceniła natomiast Kinga Rusin.
Na koniec ostatnia para (Magda i Staszek) zatańczyła KRUMP (Kingdom Radically Uplifted Mighty Praise) - bardzo agresywny styl tańca. - Ja was uwielbiam i kupuję to. Magda masz gigantyczny potencjał - chwaliła tancerkę Rusin.
Najlepszymi parami w tym programie okazali się być jednak Brian i Martyna. Wytypowani zostali również najsłabsi uczestnicy i to oni musieli zmierzyć się z "solówkami". Udało się obronić Asi, Igorowi, Ani i Bartkowi. Dla Sary i Sebastaiana był to niestety ostatni odcinek.
Źródło: TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn