Minister Elżbieta Jakubiak zarzuciła operatorom złośliwość przy nagrywaniu prezydenta Lecha Kaczyńskiego, przez co w telewizji ma wyglądać gorzej niż w rzeczywistości. Aby lepiej zrozumieć pułapki kadrowania obejrzyj materiał TVN24.
Jak twierdzi Elżbieta Jakubiak, Lech Kaczyński kadrowany jest przez operatorów z dołu, przez co wygląda na grubszego. - Prezydent nie jest gruby. Ma oczywiście okrągłą głowę, ale nie jest grubym człowiekiem - przekonywała minister w Radiu Zet.
Żeby odnieść się do jej zarzutów, reporterzy TVN24 zapytali światowej sławy specjalistę od kadrowania, operatora Sławomira Idziaka. - Pretensje można mieć do wszystkich, ale nie można obrażać się na rzeczywistość - twierdzi filmowiec. Przyznaje jednak, że "kamera jest narzędziem bezwzględnym".
I z tą bezwzględnością radzi politykom się pogodzić, bo jej nie zmienią. - Oni nie występują w filmie fabularnym, tylko w dokumentalnym. Czyli są tacy, jacy są naprawdę w sensie fotografii. Bo przecież to jest prawda, że ludzie wyglądają inaczej w życiu, a inaczej przed kamerą - kropkę nad i postawił Sławomir Idziak.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24