Lasy Amazonii słyną z takich zwierząt jak anakonda, małpy czy jaguary. Mało kto jednak wie, że zamieszkują je... krowy morskie. To jeden z największych, choć zarazem najłagodniejszych mieszkańców Amazonii. Niestety, jest ich coraz mniej, bo są łatwym celem dla myśliwych i drapieżników.
Kiedyś w Amazonii były ich tysiące, ale ponieważ ich mięso smakuje jak wieprzowina, stały się atrakcyjnym celem połowów. Populacja krów morskich zmniejszyła się do tego stopnia, że w całej Amazonii zostało tylko kilka osobników. Są łatwym celem łowów, bo nie mają pazurów ani ostrych zębów. Tylko ich rozmiar może zniechęcić drapieżniki do ich zaatakowania - potrafią ważyć nawet 4 tony. Dlatego przez naukowców nazywane są często łagodnymi gigantami.
Ważne dla ekosystemu
Krowy morskie są bardzo ważne dla ekosystemu Amazonii. Jedzą glony i inne rośliny wodne, zarastające rzeki. dzięki czemu je oczyszczają i dają miejsce do rozwijania się ryb, żab i innych wodnych zwierząt. Dlatego hiszpańscy naukowcy z Centrum Ratowania Fauny Amazonii postanowili ratować zagrożony dziś gatunek i rozpoczęli w Peru projekt, który ma zapewnić opiekę nad krowami oraz przekonywać miejscową ludność do szanowania tych zwierząt.
Lekcje z krowami
Lokalne dzieci mają specjalne lekcje, podczas których uczą się, jak traktować krowy morskie i dbać o nie. Niektóre dzieci mogą nawet opiekować się malutkimi krowami. Jedno z maleństw znajdujących się w ośrodku, zanim do niego trafiło, było torturowane przez lokalnego szamana.
Każde z uratowanych osobników, kiedy dojdzie do określonego wieku, jest wypuszczane w trzech różnych miejscach dżungli Amazonii - Pacaya Samiria, Yarapa oraz Tamishacu-Tahuayo.
Źródło: Reuters