Gorzowscy policjanci zaczęli dzień od niecodziennego zadania. Udali się na pomoc przechadzającemu się w centrum miasta bobrowi. Gryzoń najwyraźniej wybrał się na wycieczkę.
Bóbr przechadzał się spokojnie między kioskami na jednym z bazarów, by w końcu wejść na ulicę Sikorskiego w centrum miasta. Przeszedł przez torowisko tramwajowe i podążał chodnikiem w stronę parku.
Jak relacjonują policjanci, zwierzę zachowywało się spokojnie. Podeszło do bramy, ale brama była zamknięta. Bóbr obchodził ją kilka razy, próbując odepchnąć furtkę. Gdy mu się to nie udało, obszedł budkę telefoniczną i kiosk z goframi.
Człowiek bobrowi niestraszny
Nie spłoszył go nawet mężczyzna idący w tym czasie chodnikiem. Inna sprawa, że mężczyzna bobra raczej nie zauważył. Chyba w ogóle nie wiele zauważał...
Policjanci udali się na miejsce, by zapobiec ewentualnemu potrąceniu bobra przez samochody, złapać go i wywieźć w bezpieczne miejsce. Bóbr jednak sam znalazł drogę do płynącej w pobliżu rzeczki Kłodawki.
Zwierzyna lubi Gorzów
Kilka lat temu gorzowscy policjanci wraz ze strażakami złapali dorosłego bobra spacerującego po innej z gorzowskich ulic. Dwa lata temu na drodze krajowej nr 3, w rejonie Jastrzębca, zginął łoś potrącony przez samochód.
Policjanci niedawno też dostali zawiadomienie o koniach, biegających po rondzie Santockim. Wówczas okazało się, że rumaki uciekły z pobliskiej łąki. Miały więcej szczęścia niż łoś.
Źródło: Kontakt TVN24, TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: policja