Do nieprzyjemnej sytuacji doszło podczas koncertu Czesława Mozila w Liverpoolu. Od początku występu dwie - zdaniem artysty - pijane dziewczyny głośno ze sobą rozmawiały, co jakiś czas wulgarnie się zachowując, czym miały rozpraszać muzyka. Podczas wymiany zdań ze sceny padło słowo: "wyp***". Po całym zajściu artysta zamieścił w sieci fragment nagrania z koncertu.
W trakcie jednego z występów w ramach trasy koncertowej "Czesław Śpiewa Solo Act", podczas której Mozil zagrał w wielu miastach Wielkiej Brytanii, doszło do nieprzyjemnej sytuacji.
"Gówno wiesz o Polsce"
O całym zajściu Mozil napisał na swoim profilu w serwisie Facebook, a na potwierdzenie swoich słów zamieścił wideo.
"Gdy zaczynałem koncert w Liverpoolu była totalna cisza i skupienie. 130 osób siedzących i stojących, w milczeniu i z uwagą słuchało występu. Od pierwszego kawałka nie mogłem się skupić, ponieważ dziewczyny po mojej lewej stronie były pijane i głośno ze sobą rozmawiały, co jakiś czas wulgarnie się zachowując" - opisał artysta. "Wielokrotnie zwracałem im uwagę i prosiłem, żeby uszanowały innych słuchaczy. Wiele razy to właśnie publiczność komentowała ich żenujące zachowanie" - dodał.
W pewnym momencie, podczas spokojnej piosenki, jednej z kobiet zadzwonił telefon. Ta odebrała go i zaczęła głośno rozmawiać. Wtedy Czesław Mozil, jak sam stwierdził, nie mógł tego dłużej tolerować.
Między artystą a kobietą doszło do wymiany zdań:
- Co jest z Tobą? Co jest? Jesteś nieszczęśliwa? - Jestem szczęśliwa. - Ja mam w dupie, ale jak widzę, że ty pier*** i ludzie koło ciebie są, wiesz, kulturalni, wiesz co, jest mi bardzo przykro, ale proszę cię, wypi***. - A ja ci jedno powiem. Gówno wiesz o Polsce, kur**. wymiana zdań Mozila z kobietą
"Biorę na klatę to, że z wielką przyjemnością powiedziałem kobiecie, żeby wyp***" - stwierdził w swoim wpisie muzyk.
"W 100% popieram"
Mimo nieprzyjemnej sytuacji, jaka zaistniała podczas koncertu, artysta finalnie uznał go za udany. Ze swojej reakcji jest zadowolony: "Jak widzę, że jedna osoba przeszkadza całej reszcie, to moim obowiązkiem jest zareagować. I tak zrobiłem" - wyjaśnił.
Zachowanie artysty popierają też jego fani. Na profilu Mozila na Facebooku sprawę komentują pozytywnie.
W 100% popieram Czesława. Marzenie ściętej głowy, ale może po tej publikacji jedna i druga poczują najzwyklejszy WSTYD. Katarzyna Munzarówna
Bardzo dobra reakcja...Rowniez jestem emigrantka, juz ponad 10 Lat pod Monachium i bywam w roznych grupach polonijnych. Obserwujac tu ludzi zawsze powtarzam , ze emigranci sa jak ulica Piotrkowska w Lodzi...pelen przekroj spoleczenstwa...od biednych po bogatych, od idioty do profesora itd. Dominika Zosia Andryszczak
Czesław, byłeś wystarczająco cierpliwy. "Wyp***dalaj" do tych pyrmitwnych lasek bylo stanowczo za późno i za lekko. Jakub Zowsik
Brawo Czesławie. Jesteśmy z Ciebie dumni. Chomik w klatce
Życie na emigracji
Dla Czesława Mozila styczniowa trasa koncertowa jest szczególnie ważna, ponieważ gra dla Polaków żyjących poza granicami kraju. Na płycie "Księga Emigrantów cz.1" przedstawia swoje doświadczenia i wspomnienia z wieloletniego życia na emigracji.
Wspominając poprzednie koncerty, przywołuje sytuacje, gdy ludzie wzruszali się, słuchając jego muzyki, a teksty nazywali prawdziwymi. "To bardzo intymne spotkania dla mnie i moich fanów, którzy też są emigrantami. Podczas tych koncertów wielokrotnie zdarzało się, że ludzie byli bardzo wzruszeni, a później mówili mi, że te teksty są bardzo prawdziwe, oraz że ktoś, kto nie był na emigracji, nie zrozumie o co w tym chodzi" - podkreślił.
Autor: kl//tka / Źródło: tvn24.pl, Facebook
Źródło zdjęcia głównego: Facebook/CzesławMozil