Nagranie z Petrem Pavlem na zakupach na targowisku w Polsce wywołało kontrowersje u naszych południowych sąsiadów. Część komentatorów zarzuca obecnemu prezydentowi elektowi, że nie jest prawdziwym patriotą, podczas gdy inni biorą przyszłą głowę państwa w obronę. Tymczasem jak ustalił portal fact-checkingowy Manipulátoři.cz, kontrowersyjny materiał powstał, jeszcze zanim Pavel wystartował w wyborach prezydenckich.
W wideo, udostępnionym w mediach społecznościowych w połowie lutego, widać Petra Pavla z żoną Evą Pavlovą na targowisku w Kudowie-Zdroju. "Pan generał Pavel na polskim targowisku. Robi tu zakupy, z ochroną" - komentuje na nagraniu jego niezidentyfikowany autor. Materiał w krótkim czasie został udostępniony kilka tysięcy razy.
"Mamy to, prezydent Czech wybiera się na zakupy do Polski. Doskonała reklama naszej sytuacji ekonomicznej" - pisze jeden z internautów. "Wstyd, gdzie jest wsparcie dla czeskich przedsiębiorców" - dodaje inny. Znaczna część komentarzy, cytowanych w poniedziałek 20 lutego przez CNN Prima News, skupia się na rysie na wizerunku, jaką mają być zakupy za granicą w czasie kryzysu ekonomicznego i wzrostu cen w Czechach. "Dlaczego nie robi zakupów we własnym kraju, skoro tutaj jest tak tanio?" - grzmi jeden z oburzonych. Ktoś inny zasugerował, że Pavel powinien "spalić" kurtkę, którą ma na sobie na nagraniu, ponieważ "ma nas reprezentować".
Pod nagraniem pojawiło się również wiele głosów wsparcia dla prezydenta elekta. "Nie widzę w tym nic złego", "To urocze, trzeba przyzwyczaić się do normalnego prezydenta", "Niech robi zakupy, gdzie chce. Też jest człowiekiem".
Petr Pavel ma dom blisko polskiej granicy
Tymczasem portal fact-checkingowy Manipulátoři.cz ustalił, że wideo, które podbiło czeski Internet w ciągu ostatnich dni, w rzeczywistości powstało w marcu 2022 roku, "na długo przed tym, jak (Pavel) został wybrany na prezydenta", a idący za nim mężczyźni nie są ochroniarzami. To, że nagranie powstało wiosną ubiegłego roku, mieli potwierdzić również współpracownicy prezydenta elekta. Ponadto portal odnotował, że zakupy Pavla w Polsce to "nic specjalnego" - emerytowany generał ma domek letniskowy w przygranicznej wsi Česká Čermná. Jak wynika z mapy, droga z tej miejscowości na targowisko w Kudowie-Zdroju to zaledwie kilka kilometrów.
Prezydent elekt podczas kampanii prezydenckiej kilkukrotnie publikował w mediach społecznościowych zdjęcia ze swojego domku, który sam nazywa "chalupą". Aleksander Kaczorowski, bohemista, dziennikarz i tłumacz literatury czeskiej, w swojej książce "Czechy. To nevymyslíš" zwrócił uwagę, że "'chalupa' albo 'chata' to w Czechach świętość. Wiele osób posiada je na własność i spędza w nich każdą wolną chwilę". Przytoczył dane, według których "w 2005 roku Czesi byli drudzy na świecie pod względem liczby letnich domów na milion mieszkańców".
Petr Pavel - kim jest prezydent elekt Czech
Petr Pavel, emerytowany czeski wojskowy w stopniu generała, były szef Sztabu Generalnego Czeskich Sił Zbrojnych i były szef Komitetu Wojskowego NATO wygrał tegoroczne wybory prezydenckie, pokonując w drugiej turze byłego premiera Andreja Babiša. Uzyskał w niej 58,23 proc. głosów. Prezydent elekt Czech obejmie funkcję głowy państwa 9 marca po zaprzysiężeniu przed połączonymi izbami Parlamentu.
Źródło: CNN Prima News, Manipulátoři.cz, Náchodský deník, tvn24.pl