Wielki come back w wirtualnym świecie. Po niemal pięciu latach od pierwszego tweeta Mariusz Błaszczak znów "zaćwierkał". Z użytkownikami przywitał się dokładnie tymi samymi słowami: "Witam serdecznie!".
Portale społecznościowe cieszą się popularnością nie tylko wśród "zwykłych" internautów. To najłatwiejszy sposób dotarcia do milionów obecnych i potencjalnych wyborców, dlatego politycy zazwyczaj aktywnie z nich korzystają. Ale nie wszyscy.
Mariusz Błaszczak, przewodniczący klubu PiS, który konto na Twitterze ma od kwietnia 2010 roku ,opublikował do tej pory... trzy tweety.
Wita, dziękuje, pozdrawia
Pierwszy wpis został zamieszczony 28 kwietnia 2010 roku i stał się nie lada wydarzeniem. Choć poseł jedynie się w nim przywitał, dwa słowa i wykrzyknik udostępniło ponad 800 osób, a ponad 600 oznaczyło wpis jako "ulubiony".
Witam serdecznie!— Mariusz Błaszczak (@mblaszczak) kwiecień 28, 2010
Na drugiego tweeta nie trzeba było długo czekać. Został opublikowany w maju 2010 roku i dotyczył wyborów prezydenckich, w których kandydatem PiS był Jarosław Kaczyński. Ta wiadomość nie powtórzyła jednak sukcesu pierwszego wpisu.
Warszawski PiS zebrał 120tys. podpisów pod kandydaturą J.Kaczyńskiego. Dziękuję wszystkim mieszkańcom Warszawy i 8 powiatów podwarszawskich.— Mariusz Błaszczak (@mblaszczak) maj 6, 2010
Na swojego trzeciego tweeta Mariusz Błaszczak kazał czekać prawie 5 lat. We wpisie 17 marca 2015 znowu przywitał się tymi samymi dwoma słowami.
Witam serdecznie! Pozdrawiam wszystkich Twitterowiczów, w szczególności dziennikarzy wybierających się na #DudaTweetup #AndrzejDuda2015— Mariusz Błaszczak (@mblaszczak) marzec 17, 2015
"Czekaliśmy 1776 dni"
Na reakcję nie trzeba było długo czekać:
@mblaszczak kopa lat Mariusz— Stefan Batory (@MzksiakBatory) marzec 17, 2015
@mblaszczak tak się twituje historia ;)— clom (@cloomm) marzec 17, 2015
@MarekKacprzak Trzeci tweet @mblaszczak w ciągu 4 lat, w tym drugi z "witam serdecznie". Kampania wyborcza w toku!— Anna Dryjańska (@Anna_Dryjanska) marzec 17, 2015
Wielki Post to czas cudów! RT @mblaszczak Witam serdecznie! Pozdrawiam wszystkich Twitterowiczów...— Andrzej Szaja (@AndrzejSzaja) marzec 17, 2015
Stanisław Stanuch, dziennikarz i publicysta, policzył, ile Mariusz Błaszczak kazał czekać na drugie "witam serdecznie". Trzeba przyznać, że te liczby robią wrażenie.
Na nowy tweet @mblaszczak czekaliśmy: - 1776 dni - 253 tyg. - 42625 godz. - 2557534 min. - 153452040 sek. #Wartobyło pic.twitter.com/6BEIexyXjP— Trendbirds.pl (@TrendBirds) marzec 17, 2015
Podany dalej
Być może Mariuszowi Błaszczakowi spodobało się zainteresowanie ze strony internautów, bo nie kazał długo czekać na kolejny wpis. Pojawił się zaledwie kilka godzin później. Po tym jak na Twitterze utworzono konto łudząco podobne do oryginalnego konta Błaszczaka, poseł podał dalej tweeta z oficjalnego konta PiS, gdzie wyjaśniono, na czym polega różnica.
@KonradPiasecki proszę zwrócić uwagę, że konto @mbIaszczak [zamiast litery "l" (małe L) użyto litery "I" (duże 'i')] jest fałszywe— PrawoiSprawiedliwość (@pis_org_pl) marzec 17, 2015
Wielki powrót
Przy okazji Błaszczak "wyjaśnił", co skłoniło go do powrotu na Twittera.
@PFMicula @Rybitzky dzisiejszy #DudaTweetup i aktywność @AndrzejDuda na Twitterze były inspiracją do powrotu :-)— Mariusz Błaszczak (@mblaszczak) marzec 17, 2015
Autor: nb/ja / Źródło: Twitter
Źródło zdjęcia głównego: Twitter | mblaszczak