W Japonii robi się ciasno. I to nie tylko na ulicach, ale także w ZOO. Przybywa lwów morskich, małp, hipopotamów i lemurów. I jest to całkowicie zaplanowana akcja.
To prawdziwy zwierzęcy boom! I to nie wiosną, ale w środku lata. Kierujący Ueno ZOO w Tokio podkreślają jednak, że wszyscy nowi podopieczni ogrodu zostali zaplanowani. Nie jest też tajemnicą, że to sposób na kryzys. Dzięki narodzinom w lato, noworodków nie trzeba utrzymywać w sztucznie wytworzonym cieple, jak to jest w przypadku wiosennych maleństw.
Pokazują się odwiedzającym
Co więcej, zwierzęta od pierwszych dni zarabiają na swoje utrzymanie. Zresztą wysyp maluchów najpewniej przyciągnie więcej odwiedzających niż zwykle o tej porze roku. - Chcemy przekazać światu, że mamy tu wiele uroczych dzieci i mamy nadzieję, że odwiedzi nas wiele osób, by się o tym przekonać - mówi Motoyasu Ida, kurator Ueno ZOO.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Reuters