Zebrała dla niepełnosprawnego Alana Barnesa 330 tys. funtów. Za te pieniądze znalazł nowy dom i może z nich żyć do końca życia. Teraz ona potrzebuje pomocy i pieniędzy. Mężczyzna zaproponował jej 10 funtów.
Katie Cutler kilkanaście miesięcy temu zebrała dla niepełnosprawnego Alana Barnesa 330 tys. funtów. Teraz kobieta została pozwana przez agencję PR. Miała nie zapłacić rachunku w wysokości 6687 funtów.
Dołoży dziesięć funtów
W sprawę włączył się Barens, któremu niegdyś pomogła kobieta. Zaproponował, aby ktoś zorganizował dla niej zbiórkę. - To nie jest dużo pieniędzy i myślę, że sporo osób chciałoby to zrobić dla Katie - mówił.
Mężczyzna w rozmowie z lokalną gazetą "Chronicle" wyjaśnił, że on mógłby dołożyć niewielką kwotę. Jak powiedział, jakieś "dziesięć funtów lub coś takiego", ponieważ gdyby zaczął rozdawać pieniądze, inni też mogliby się do niego zgłaszać.
Mężczyzna spotkał się z falą krytyki po tej wypowiedzi. Jednak broni go Cutler. - Zebrane pieniądze są Alana i były gromadzone dla niego - powinny z nim zostać. Może z nimi robić co tylko chce - powiedziała kobieta.
- Nie sądzę, by Alan miał płacić za cokolwiek - dodała.
Po przekazaniu czeku na 330 tys. funtów mężczyzna przeprowadził się do nowego domu w brytyjskim Gateshead. I jak wyznał w rozmowie z lokalną gazetą, ma zamiar żyć z zebranych pieniędzy do końca życia, a to co zostanie, w testamencie przepisze na cele charytatywne.
Pomoc w karierze, nie w stworzeniu fundacji
Tymczasem, jak twierdzi Claire Barber, właścicielka firmy PR, która żąda od Cutler prawie 7 tys. funtów, kobieta wynajęła ich, aby pomóc jej w karierze w show-biznesie. Cutler miała chcieć dostać się do brytyjskiego programu Big Brother.
Jednak Katie Cutler odrzuca oskarżenia i twierdzi, że firma PR, miała jej pomóc w stworzeniu fundacji. Według niej, ustalała z Barber, że do momentu jej ruszenia, agencja PR będzie pracowała za darmo.
Bał się wrócić do własnego domu
Cutler i Barens poznali się na początku 2015 roku. Kobieta pomogła Barensowi, po tym jak przed własnym domem został napadnięty i pobity. Alan Barnes jest osobą niedowidzącą. Po pobiciu był przerażony. Ze strachu nie chciał wrócić do swojego mieszkania. O historii emeryta dowiedziała się mieszkająca w sąsiedztwie Cutler. Kobieta, chcąc pomóc sąsiadowi, zorganizowała zbiórkę pieniędzy w jednym z serwisów crowdfundingowych. Chciała zebrać 500 funtów, aby pokryć koszty przeprowadzki mężczyzny do nowego lokum. Internauci zebrali 330 tys. funtów.
And the moment #KatieCutler presented the cheque to #alanbarnes at #TheAssemblyRooms pic.twitter.com/J4OydVwsgO— Assembly Rooms (@Assembly_Rooms) 13 lutego 2015
Autor: kry//gak / Źródło: Metro, The Independent, Daily Mail
Źródło zdjęcia głównego: Twitter