Nieszczęścia chodzą parami - przekonał się o tym król muzyki pop, Michael Jackson. Po utracie "Nibylandii", piosenkarza pozwał do sądu syn króla Bahrajnu. Chodzi o piosenki, które Jackson zobowiązał się nagrać w wytwórni szejka, a - według niego - nie zrobił tego, pobrał jednak za to wysoką zaliczkę.