Można by uznać, że narodziny nowej gwiazdy internetu przebiegły dość banalnie. Dostała w prezencie aparat fotograficzny i od tego czasu skrupulatnie dokumentuje swoje wiedeńskie życie, a zdjęcia jej autorstwa trafiają błyskawicznie na profil w Facebooku. Byłoby to zupełnie zwyczajne, gdyby nie fakt, że fotografem został... 33-letni orangutan z austriackiego zoo.