- Ten dynamiczny i futurystyczny design uosabia komunikat, który Japonia chciałaby przesłać reszcie świata - tak jury oceniło zwycięski projekt Zahy Hadid, najsławniejszej kobiety architekt na świecie. Brytyjka pokonała dziesięciu konkurentów z całego świata i to ona zbuduje w Tokio stadion narodowy. Dla miasta ten nowoczesny obiekt jest kluczową częścią oferty w walce o organizację igrzysk olimpijskich w 2020 roku.
Jedyny sportowy obiekt w karierze Zahy Hadid - pływalnia olimpijska w Londynie - zasłynęła z czterokrotnego wzrostu kosztów w trakcie realizacji. Z futbolem sławna architekt nie miała jeszcze nic wspólnego, dlatego wybór jej projektu przez Radę Sportu Japonii wzbudził kontrowersje. Tym bardziej, że Brytyjka pokonała silną reprezentację Japończyków, z duetem Sanaa i architektem Toyo Ito na czele.
Jednak jury konkursu, któremu przewodniczył znany japoński architekt Tadao Ando, było pod wrażeniem supernowoczesnego projektu Hadid. Doceniono go za innowacyjność i płynność sylwetki, z jaką integruje się z zatłoczonym miastem.
- Ten dynamiczny i futurystyczny design uosabia komunikat, który Japonia chciałaby przesłać reszcie świata - powiedział na konferencji prasowej Ando. I dodał, tłumacząc, co zaważyło na jego zwycięstwie: - Ukończenie budowy w ciągu sześciu lat jest realistycznym celem. Dzięki temu będzie gotów na finał Pucharu Świata w rugby w 2019 roku.
Do dyspozycji budżet w wysokości 1,6 mld dol.
Jak pisze dziennik "Wall Street Journal", nowy stadion narodowy zastąpi dotychczasowy obiekt w centrum Tokio - Narodowy Stadion Olimpijski, który jako pierwszy w Azji gościł olimpijczyków w 1964 roku i stał się symbolem sukcesu gospodarczego kraju po II wojnie światowej. Teraz obiekt zostanie zburzony, by zrobić miejsce dla projektu Hadid, który zostanie otwarty dokładnie 60 lat od inauguracji poprzednika.
Nowy stadion narodowy ma mieścić 80-100 tys. widzów i dysponować ruchomym dachem oraz ruchomym dolnym poziomem trybun, który umożliwi organizację meczów i zawodów lekkoatletycznych, a także imprez kulturalnych i artystycznych, przy zachowaniu dobrej widoczności. Kształt jest charakterystyczny dla stylu Hadid - to pływająca sylwetka, zawiła geometria, falujące ściany, a całość daje wrażenie obiektu z filmów science fiction.
Obiekt ma być kluczową częścią oferty Japonii w walce o organizację igrzysk olimpijskich w 2020 roku, a później piłkarskich mistrzostwa świata, czy mistrzostw świata w lekkiej atletyce. Jego autorka jest świadoma odpowiedzialności. - Pracuję w Japonii od 30 lat. Te trzy dekady naszych badań nad japońską architekturą, urbanistyką i kulturą są widoczne w tym projekcie. Nie zawiedziemy - zapewniła.
W grze o ten prestiżowy projekt pokonała 10 innych cenionych pracowni architektonicznych, m.in. brytyjskie Populous, holenderskie UNstudio, australijskie Cox Architecture i niemieckie BMP Architekten. Najwyższe noty, obok Hadid, zyskali Kazuyo Sejima i Ryue Nishizawa z Sanaa oraz ekipa Cox Architecture.
Budżet na budowę tokijskiego stadionu wynosi 130 miliardów jenów (1,62 miliarda dolarów), z czego firma Hadid dostanie 20 mln jenów.
Unika komputera, przyjmuje królewski order
Nazywana Lady Gagą architektury Zaha Hadid urodziła się i dorastała w Bagdadzie. Początki kariery nie były łatwe. Po założeniu pracowni w 1980 roku długo nie mogła przebić się w mocno zmaskulinizowanym środowisku architektów. Dopiero realizacja centrum sztuki w Cincinnati w 2000 roku pozwoliła jej rozwinąć skrzydła.
Dziś jest wielką gwiazdą świata architektury, której londyńska firma, Zaha Hadid Architects, zatrudnia 360 osób. Jest też pierwszą kobietą, która dostała architektonicznego Nobla, czyli nagrodę Pritzkera. Wizjonerskie projekty przyniosły jej także inne prestiżowe nagrody branżowe, m.in. Stirling Prize i World Architecture Award.
62-latka słynie z tego, że w swojej pracy nie posługuje się komputerem. Uważa, że wszystko co narysuje się przy pomocy maszyny wygląda ładnie, a w sztuce architektury nie chodzi o piękno. Wyróżnia ją także różnorodność artystyczna - stworzyła centra handlowe, muzea sztuki, domy mieszkalne, szkoły, operę, most, przystanek autobusowy, skocznię narciarską, jacht i samochód, a nawet meble, torebki i buty. Ma na koncie także scenografie, jak oprawa graficzna światowej trasy koncertowej zespołu Pet Shop Boys.
Modernistyczne projekty Hadid trudno pomylić z jakąkolwiek inną pracownią, dlatego doczekały się tylu samo zwolenników, co krytyków. Nie można jej jednak odmówić wpływu, jaki wywarła na kulturę XXI wieku. Nic dziwnego, że "Time" umieścił ją na liście 100 najbardziej wpływowych ludzi świata, a "Forbes" na podobnej liście kobiet. Odkąd królowa brytyjska przyznała jej Order Imperium Brytyjskiego, należy ją tytułować "Dame".
Autor: Agnieszka Kowalska / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Zaha Hadid Architects