Brytyjski holding finansowy HSBC planuje zwolnić ponad 4 tysiące pracowników. Informacja pojawiła się tuż po tym, jak prezes banku John Flint zdecydował się niespodziewanie odejść ze stanowiska po zaledwie 18 miesiącach.
Dyrektor finansowy HSBC Ewan Stevenson poinformował w poniedziałek podczas rozmowy z inwestorami, że odejdzie do 2 proc. siły roboczej banku. Redukcje mają być ograniczone do wyższych stanowisk, ponieważ celem firmy jest obniżenie kosztów wynagrodzeń o około 4 proc.
Jak podaje "Independent", bank nie podał żadnych szczegółów dotyczących tego, gdzie "może spaść topór" czyli lokalizacji, w których dojdzie do redukcji etatów.
Szokująca rezygnacja
W poniedziałek prezes banku John Flint poinformował o swojej rezygnacji, tłumacząc odejście potrzebą zmian w strukturach banku.
Jak wynika z nieoficjalnych źródeł Reutersa, odejście Flinta, który stanowisko prezesa zajmował tylko przez 18 miesięcy, związane jest z nieporozumieniami dotyczącymi realizacji strategii banku.
Obowiązki Flinta tymczasowo przejmie Noel Quinn, szef bankowości komercyjnej w HSBC.
W pierwszym półroczu 2019 roku zysk HSBC przed opodatkowaniem wzrósł o 15,8 proc. rdr i wyniósł 12,4 mld dolarów.
HSBC należy do największych instytucji bankowych i finansowych na świecie. Obsługuje ponad 40 mln klientów i prowadzi działalność w ponad 60 krajach na pięciu kontynentach. Główna siedziba firmy znajduje się w Londynie.
Trudny okres w branży
Jak informuje Bloomberg, HSBC nie jest jedyną instytucją finansową, która zaplanowała w tym roku redukcję etatów. W drugim kwartale br. brytyjski holding finansowy Barclays zwolnił 3 tysiące osób w działach, które nie generowały wystarczających zysków. Cięcia zapowiedziały również m.in. UniCredit, Deutsche Bank czy Societe Generale.
Autor: tol / Źródło: Bloomberg, Independent
Źródło zdjęcia głównego: hsbc.com