Wielka Brytania wprowadziła w środę zakaz eksportu usług profesjonalnych do Rosji, a także nałożyła sankcje na kolejne 63 osoby i podmioty, głównie z sektora mass mediów. Jak podkreślił brytyjski rząd w wydanym oświadczeniu, od momentu rosyjskiej napaści na Ukrainę nałożył już sankcje na ponad 1600 osób i podmiotów.
Zakaz eksportu usług oznacza, że rosyjskie przedsiębiorstwa nie będą mogły korzystać z brytyjskich usług m.in. w zakresie księgowości, doradztwa, zarządzania czy public relations. Stanowiły one do tej pory 10 proc. rosyjskiego importu w tych sektorach. Jak wskazuje brytyjski rząd, rosyjska produkcja przemysłowa i eksport w dużej mierze są uzależnione od zachodnich firm świadczących usługi profesjonalne.
Wielka Brytania nakłada kolejne sankcje na Rosję
- Nasz eksport usług profesjonalnych jest niezwykle cenny dla wielu krajów i właśnie dlatego zamykamy Rosji dostęp do nich. Ograniczając dostęp Rosji do naszych światowej klasy konsultantów ds. zarządzania, księgowych i firm PR, zwiększamy presję ekonomiczną na Kreml, aby zmienił kurs - oświadczył minister biznesu Kwasi Kwarteng.
Jeśli chodzi o sankcje, objęto nimi m.in. Wszechrosyjską Państwową Kompanię Telewizyjną i Radiową (WGTRK), czyli głównego publicznego nadawcę radiowo-telewizyjnego, zajmujące się szerzeniem rosyjskiej propagandy agencję informacyjną InfoRos, stronę internetową SouthFront, think-tank Strategic Culture Foundation, a także kilkoro dziennikarzy i korespondentów mediów, w tym z WGTRK i dziennika "Komsomolska Prawda". Wśród osób i podmiotów spoza sektora mediów, na które nałożono sankcje, znaleźli się m.in. wiceminister obrony Nikołaj Pankow, prezesi banków Sowkombank i Otkrytije Bank oraz producent ciężarówek Kamaz.
Londyn odcina Moskwę od profesjonalnych usług
Rząd stwierdził, że sankcje odetną Rosji dostęp do brytyjskich firm konsultingowych, księgowych i PR-owskich, utrwalając decyzję, którą wiele z nich już podjęło, w tym tzw. wielka czwórka firm księgowych i konsultingowych - Deloitte, EY, KPMG i PwC.
Wiele innych firm usługowych, takich jak grupy reklamowe, również starało się sprzedać lub zamknąć swoją działalność w Rosji, a niektóre kancelarie prawne nie przyjęły nowych klientów.
"Prowadzenie interesów z reżimem Putina jest moralnym bankructwem i pomaga finansować machinę wojenną, która powoduje niewyobrażalne cierpienia na Ukrainie" - przekazała w oświadczeniu Liz Truss, minister spraw zagranicznych.
"Odcięcie Rosji od dostępu do brytyjskich usług spowoduje większą presję na Kreml i ostatecznie pomoże zapewnić Putinowi porażkę na Ukrainie" - dodała.
Wielka Brytania również nałożyła sankcje na poszczególnych dziennikarzy i organizacje medialne.
- Przez zbyt długi czas RT i Sputnik produkowały niebezpieczne bzdury przebrane za poważne wiadomości, aby usprawiedliwić inwazję Putina na Ukrainę - powiedział wiceminister technologii i gospodarki cyfrowej Chris Philp.
- Te stacje zostały już wyrzucone z brytyjskiej anteny i zabroniliśmy komukolwiek prowadzenia z nimi interesów. Teraz postanowiliśmy zablokować ich strony internetowe, konta w mediach społecznościowych i aplikacje, aby jeszcze bardziej powstrzymać rozprzestrzenianie się ich kłamstw - podkreślił Philp.
Jak podkreślił brytyjski rząd w wydanym oświadczeniu, od momentu rosyjskiej napaści na Ukrainę nałożył już sankcje na ponad 1600 osób i podmiotów.
Źródło: PAP, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock