Minister finansów Ukrainy Natalia Jaresko i bank centralny NBU są oburzeni decyzją parlamentu, który przyjął ustawę o restrukturyzacji kredytów dolarowych i przewalutowaniu ich na hrywny według kursu z okresu zaciągania pożyczki.
NBU uznał w piątek, że restrukturyzacja zrujnuje ukraiński system finansowy, gdyż w czasie, kiedy Ukraińcy masowo brali kredyty w dolarach, wartość amerykańskiej waluty wynosiła około 5 hrywien. Obecnie za jednego dolara trzeba zapłacić aż 22 hrywny. Jeśli ustawa wejdzie w życie, system bankowy poniesie straty szacowane na 100 mld hrywien (17,9 mld złotych) – ogłosił NBU, który podkreślił, że decyzja Rady Najwyższej Ukrainy przeczy porozumieniom z Międzynarodowym Funduszem Walutowym.
Miliardowe straty dla banków
Podobnie straty związane z restrukturyzacją oceniła minister Jaresko. Oświadczyła, że ustawa w tej sprawie jest „populizmem, który nie ma nic wspólnego ze sprawiedliwością”. Deputowani przyjęli ustawę o restrukturyzacji w czwartek późnym wieczorem. W piątek rano niektórzy posłowie oświadczyli, że w natłoku głosowań nie zrozumieli, o jaki akt prawny chodzi. Kilku parlamentarzystów zapowiedziało, że wycofa swoje głosy. Pojawiły się także informacje, że głosowanie zostało sfałszowane, gdyż uczestniczyli w nim posłowie, których nie było w sali posiedzeń.
Miesiąc na przewalutowanie kredytów
Zgodnie z ustawą banki mają obowiązek przewalutowania kredytów walutowych na hrywnę w ciągu miesiąca od czasu otrzymania wniosku, który powinien w tej sprawie złożyć kredytobiorca. Żadne inne dokumenty nie są wymagane. Banki nie mogą także pobierać za tę usługę opłat. Agencja Interfax-Ukraina przypomniała w piątek, że banki zaprzestały wydawania kredytów walutowych w 2009 roku, kiedy za jednego dolara płacono ok. 7,6 hrywny. "Jednak większość takich kredytów wydano jeszcze przed kryzysem z 2008 roku według kursu ok. 5 hrywien za dolara” – czytamy. Agencja wyjaśnia, że w czasie, gdy oprocentowanie kredytu dolarowego wynosiło 10 procent rocznie, w ukraińskiej walucie narodowej takiej pożyczki udzielano na 20 procent.
Autor: km / Źródło: PAP