Hydraulicy, pielęgniarze, ale i nauczyciele czy psychologowie mogą w miarę spać spokojnie - to bezpieczne zawody, które wymienił Konrad Maj, psycholog społeczny komentując raport Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju o wpływie sztucznej inteligencji na rynek pracy. - Mówimy, że sztuczna inteligencja zabierze komuś pracę, a nie mówimy o tym, że stworzy miejsca pracy. Analiz jest sporo, a niektóre mówią o tym, że to się wyrówna - zaznaczył na antenie TVN24.
Więcej niż jedna czwarta miejsc pracy w krajach należących do Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) opiera się na umiejętnościach, które mogą zostać łatwo zautomatyzowane dzięki sztucznej inteligencji - podała OECD, przedstawiając swój doroczny raport "Perspektywy rynku pracy 2023".
Podniesienie kwalifikacji zawodowych
Konrad Maj, psycholog społeczny był gościem TVN24 i podkreślił w rozmowie, że automatyzacja i robotyzacja jest aktualnym wyzwaniem. - To jest wyzwanie dla rynku pracy. Oznacza to, że w wielu organizacjach musimy wprowadzić reskilling i upskilling (podniesie kwalifikacji zawodowych - przy. red.) - wyjaśnił.
Odniósł się do obaw, że niektóre stanowiska pracy przez rozwój technologii będą zlikwidowane. - Medialnie mówimy o tym, że sztuczna inteligencja zabierze komuś pracę, a nie mówimy o tym, że stworzy miejsca pracy. Analiz jest sporo, a niektóre mówią o tym, że to się wyrówna. Mamy do czynienia nie z jakąś wielką rewolucją, tylko z ewolucją. Jesteśmy w stanie się do tego przygotować, zaadaptować pewne narzędzia - zauważył.
Podkreślił, że "jeśli sztuczna inteligencja wkracza w jakieś obszary, nie oznacza to od razu automatycznie, że te osoby stracą pracę".
- Tu chodzi o pewną integrację. Jednak redukcja kosztów będzie podstawowym celem wprowadzenia sztucznej inteligencji na rynek pracy - zaznaczył.
Zmiany na rynku pracy
Gość TVN24 zauważył, że jest pewien paradoks w przypadku programistów. - Mówi się, że to jest taki wspaniały zawód, a to programiści stworzyli sztuczną inteligencję i ją cały czas rozwijają. Kodowanie przez sztuczną inteligencję wychodzi już całkiem nieźle. I to jest jeden zawodów, gdzie analiza danych jest konieczna - opowiadał wskazując zawody, które będą zastąpione przez sztuczną inteligencję.
Według niego bezpiecznie mogą się czuć ci, którzy wykonują zawody manualne. - Hydraulicy, pielęgniarze, ale i nauczyciele czy psychologowie mogą w miarę spać spokojnie - oznajmił.
Na pytanie, kto nie może spać spokojnie, odpowiedział, że "ci, którzy zajmują się przetwarzaniem danych. - Mówi się o tym, że w najbliższym czasie również i kierowcy, bo tu też występuje automatyzacja - podał.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Grand Warszawski/Shutterstock