Około 80-85 procent dostaw gazu na Węgry pochodzi bezpośrednio z Rosji, więc ciągłość tych dostaw jest dla nas fundamentalna i krytyczna – powiedział minister spraw zagranicznych i handlu Węgier Peter Szijjarto, który we wtorek złożył wizytę w Moskwie. - Czy się to komuś podoba, czy nie, współpraca z Rosją pozostanie kluczowa dla naszego bezpieczeństwa energetycznego - przekazał dodając, że zdaje sobie sprawę, że jego wizyta spotka się z krytyką na Zachodzie.
Szijjarto spotkał się z wicepremierem Rosji Aleksandrem Nowakiem, odpowiedzialnym za sprawy energetyczne, oraz szefem Rosatomu Aleksiejem Lichaczowem. Porozumienia ze stroną rosyjską obejmują m.in. możliwość zakupu większego wolumenu gazu z Rosji niż przewiduje to podpisany jesienią 2021 r. 15-letni kontrakt na dostawy 4,5 mld metrów sześc. surowca.
Obejrzyj: Taktyka Orbana. Bez-wolność mediów
Współpraca węgiersko-rosyjska
- Około 80-85 procent dostaw gazu na Węgry pochodzi bezpośrednio z Rosji, więc ciągłość tych dostaw jest dla nas fundamentalna i krytyczna – powiedział węgierski polityk, który zdaje sobie sprawę, że jego wizyta spotka się z krytyką na Zachodzie.
Zdecydowano również o odroczeniu spłaty części należności za gaz powyżej 150 euro za MWh. Szijjarto poinformował ponadto o porozumieniu w sprawie dalszego dostarczania ropy naftowej na Węgry rurociągiem "Przyjaźń", który biegnie przez terytorium Ukrainy. - Węgierski koncern MOL będzie rozliczał opłatę tranzytową bezpośrednio z ukraińskim operatorem sieci rurociągów – dodał szef węgierskiej dyplomacji. Tematem rozmów z Lichaczowem były zmiany w umowie dotyczącej konstrukcji i finansowania budowy dwóch bloków elektrowni jądrowej w Paksu. Według Szijjarto zmiany te są konieczne wobec zmieniających się okoliczności związanych z wojną na Ukrainie. - Chociaż do tej pory udało nam się zapewnić, że przemysł jądrowy i energia jądrowa nie są objęte sankcjami, jasne jest, że w wielu przypadkach środki polityczne i bezprawne decyzje są wykorzystywane w całej Europie, aby spróbować utrudnić udaną współpracę jądrową między Węgrami a Rosją – powiedział Szijjarto.
Rozbudowa elektrowni jądrowej w Paksu
Dodał, że zmiany w umowie z Rosjanami zostaną przedłożone do zatwierdzenia Komisji Europejskiej. Szijjarto liczy, że Komisja Europejska zaakceptuje je i nie będzie chciała "zagrozić długoterminowemu bezpieczeństwu dostaw energii z Węgier". Rozbudowa elektrowni jądrowej w Paksu to jeden z kluczowych projektów rządu Viktora Orbana. Budowa dwóch nowych bloków o mocy 1200 MW każdy została na początku 2014 r. powierzona rosyjskiej państwowej spółce Rosatom. Cała inwestycja ma kosztować około 12 mld euro, z czego 80 proc. kosztów pokryje rosyjski kredyt. We wtorek do Budapesztu przyleciał z kolei minister spraw zagranicznych Białorusi Siarhiej Alejnik, który w środę ma spotkać się z Szijjarto.
Czytaj także: Orban: będziemy utrzymywać stosunki gospodarcze z Rosją. "Radzimy to całemu światu zachodniemu"
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Facebook/Szijjártó Péter